(PAP) Straty wyrządzone przez suszę określamy na ok. 550 mln zł; na chwilę obecną z meldunków, jakie mamy z województw, wynika, że susza wystąpiła na powierzchni ok. 800 tys. ha - poinformował w środę minister rolnictwa Marek Sawicki.
Zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu rząd zajmie się możliwościami skali pomocy państwa w tym zakresie. Jak dodał, na tym posiedzeniu wraz z szefem MAC przedstawi też ocenę skali suszy.
Sawicki zaznaczył, że wszystko wskazuje na to, że oprócz wcześniej dotkniętych suszą zbóż rzepaku, obecnie są nią dotknięte również uprawy kukurydzy i rośliny pastewne, w tym warzywa.
Sawicki powiedział też, aby nie tworzyć wrażenia, że stan klęski żywiołowej poprawi sytuację ekonomiczną rolników. "Nie ma obecnie takiej sytuacji w Polsce, że w jakimkolwiek sklepie brakuje żywności. Nie ma także problemów z dowożeniem wody. Stan klęski żywiołowej nie zwiększa budżetu na pomoc finansową w związku z suszą i nie wpływa na kształt tego programu" - podsumował.
Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Janusz Skulich powiedział, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej cały czas informuje na bieżąco, co wydarzy się w pogodzie. "Niestety, dobrych informacji nie mamy mówiąc o tych zagrożeniach. Co najmniej do końca miesiąca nie możemy spodziewać się takich zjawisk, które zmieniłyby radykalnie stosunki wodne” – powiedział.
W poniedziałek szef resortu rolnictwa mówił, że wsparcie państwa dla rolników poszkodowanych w wyniku suszy nie będzie miało charakteru odszkodowawczego. Powiedział, że pomoc ta będzie „bardziej socjalna, wspierająca”.
Przypomniał wówczas, że w piątek podpisał wniosek do Komisji Europejskiej w sprawie pomocy w sektorze bydła mlecznego i mięsnego, który jest szczególnie dotknięty suszą i wiążącym się z nią.