(PAP) Dane o produkcji budowlano-montażowej w październiku okazały się dużym zaskoczeniem. Wiele wskazuje na ich jednorazowy charakter, jednak jeżeli w listopadzie tak słaby odczyt się powtórzy, to obniżyłoby to ścieżkę wzrostu PKB - oceniają ekonomiści.
MBANK (E-MAIL)
"Dużym zaskoczeniem okazały się dane o produkcji budowlano-montażowej (...) Struktura produkcji, ze szczególnym uwzględnieniem zawężenia prac inżynieryjnych o ponad 10 proc. rdr, wskazuje na winowajcę. Są nim inwestycje publiczne. Scenariusz hamowania inwestycji publicznych z uwagi na ostre cięcia w inwestycjach samorządów, przebieg cyklu wydatkowania środków UE i kłopoty z realizacją inwestycji drogowych, był naszym bazowym od dłuższego czasu, ale spodziewaliśmy się jego kumulacji w 2020 roku. Październikowe dane przyspieszają realizację tego scenariusza i wskazują na to, że w 2020 r. prawdopodobny jest spadek inwestycji ogółem w ujęciu rocznym. Porównanie obecnego cyklu w budownictwie z dwoma analogicznymi z lat 2012-2013 i 2015-16, do tej pory korzystne dla obecnego, wskazuje na jego możliwy przebieg".
BANK MILLENNIUM (E-MAIL)
"Naszym zdaniem fundamentalny obraz krajowego przemysłu nie ulegnie istotnym zmianom w najbliższym okresie. Co prawda, ze względu na efekty kalendarzowe dynamika produkcji przemysłowej w listopadzie będzie najpewniej ujemna, aczkolwiek nie będzie to sygnał pogłębienia słabszej niż na początku roku koniunktury w sektorze wytwórczym.
W dłuższym horyzoncie odbicie aktywności będzie uzależnione od sytuacji za granicą. Najnowsze wyliczenie indeksu PMI potwierdza, że niemiecki przemysł najgorsze ma już za sobą, aczkolwiek nadal potwierdza słabość nowych zamówień, co przekłada się na produkcję dóbr zaopatrzeniowych w Polsce. Powinniśmy spodziewać się zatem obniżonych względem średniej historycznej wyników krajowej produkcji przemysłowej także na początku przyszłego roku".
PIOTR PIĘKOŚ, PEKAO SA
"Co istotne, solidny wzrost obserwowany jest cały czas w branżach o wysokim udziale eksportu - takich jak meble, wyroby z tworzyw sztucznych czy maszyny i urządzenia – co sugeruje nadal ograniczone przełożenie mocnego spowolnienia w gospodarce niemieckiej na krajowy przemysł.
Niemniej jednak, w średnim terminie oczekujemy pogłębienia się spowolnienia w krajowej produkcji przemysłowej w ślad za europejską dekoniunkturą, natomiast będzie ono częściowo łagodzone utrzymującym się silnym popytem wewnętrznym (w szczególności konsumpcyjnym w związku z szybkim wzrostem płac)".
ALEKSANDRA ŚWIĄTKOWSKA, BOŚ (WA:BOSP)
"Jeśli chodzi o produkcję przemysłową to dane są niezłe. W październiku mamy solidny wzrost w skali miesiąc do miesiąca, również wyrównany sezonowo. W kontekście fatalnego PMI (wskaźnik PMI dla Polski w X na poziomie 45,6 pkt. vs 47,8 pkt. we IX i wobec prognozy 48,0 pkt. - PAP) dzisiejsze dane mogą uspokajać, że skala spowolnienia i pogorszenie oczekiwań do produkcji przemysłowej nie pokazują skokowego spadku.
Produkcja budowlano-montażowa jest dużym zaskoczeniem i ciężko w tym momencie uzasadnić taką skalę niedoszacowania. Nic w budownictwie nie zapowiadało takiego tąpnięcia. Patrząc na ostatnie dwa miesiące produkcja przemysłowa na potrzeby budownictwa wskazywała raczej na lekkie polepszenie, które powinno przełożyć się na stabilizację w budownictwie.
Spodziewamy się, że jest to efekt jednomiesięczny, możliwe, że wynikający ze zmienności wskaźnika, gdyż zapowiedź takiego spadku powinna być gdzieś wcześniej widoczna. Żeby potwierdzić ten trend musimy czekać na dane za kolejny miesiąc.
Wartość dodana w budownictwie jest niższa niż w przemyśle czy usługach, jednak jeśli w kolejnym miesiącu dane będą równie słabe, to obniżyłoby ścieżkę wzrostu PKB".
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY (mail)
„Początek trzeciego kwartału br. przyniósł skromny, choć wyższy od prognoz, wzrost produkcji przemysłowej i jednocześnie zupełnie nieoczekiwany i najgłębszy od lutego 2017 r. spadek produkcji budowlano-montażowej. (…)
Na październikowe odczyty wpłynęły po części zeszłoroczne wysokie bazy odniesienia, swoje piętno wyraźnie odciska jednak także hamująca aktywność gospodarcza. W Polsce wciąż relatywnie silny pozostaje popyt krajowy, a zwłaszcza konsumpcja gospodarstw domowych, niemniej jednak w warunkach rosnącej niepewności co do przyszłości, możemy mówić o wzroście skłonności do oszczędzania.
Zwiększanie wydatków konsumpcyjnych będzie niewątpliwie mieć miejsce w okresie przedświątecznym, dlatego już w listopadzie dynamika produkcji przemysłowej powinna osiągnąć wyższy poziom.
W przypadku produkcji budowlano-montażowej widać, że wynikom nie pomagają bardzo łagodne warunki pogodowe, a wyczerpywanie się środków unijnych z obecnej perspektywy finansowej, ograniczone inwestycje infrastrukturalne oraz wstrzymywanie się z rozpoczynaniem nowych projektów przez sektor prywatny, prowadzi do coraz ostrzejszego hamowania w tym obszarze gospodarki.
Koniec br. może upływać pod znakiem poprawy niektórych wskaźników gospodarczych, niemniej jednak ewentualne dalsze ostre hamowanie budownictwa nie pozwoli na powrót dynamiki PKB powyżej 4,0 proc.
Z punktu widzenia polityki monetarnej dzisiejsza publikacja danych nie zmienia zbyt wiele i należy w związku z tym nadal spodziewać się zapowiadanej przez RPP długotrwałej stabilizacji stóp procentowych”.
***********************
Produkcja budowlano-montażowa w październiku 2019 r. spadła o 4,0 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 3,8 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.
Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji budowlano-montażowej w październiku rdr o 5,7 proc., a mdm wzrostu o 6,3 proc.
Z kolei Produkcja przemysłowa w październiku 2019 r. wzrosła o 3,5 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 7,8 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.
Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji w październiku rdr o 2,3 proc., a mdm wzrostu o 6,5 proc.
Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo wzrosła w październiku rdr o 3,7 proc., a mdm wzrosła o 1,1 proc. (PAP Biznes)