(PAP) Elektrobudowa (WA:ELB) potrzebuje kapitału obrotowego, by zwiększyć skalę działalności do 1,5 mld zł rocznych przychodów w ciągu 2-3 lat - poinformowali przedstawiciele spółki. Zarząd nie widzi potrzeby przeprowadzania emisji akcji, a na ten cel przeznaczy zysk za 2014 r., który chce pozostawić w spółce.
"Potrzebujemy sfinansowania kapitału obrotowego, by móc dokonać skokowego wzrostu do poziomu 1,5 mld zł rocznych przychodów" - powiedział na konferencji Adam Świgulski, dyrektor finansowy Elektrobudowy.
"Możliwość finansowania dużej części projektów stanowi przewagę konkurencyjną, którą obecnie posiadają duzi gracze" - dodał.
Elektrobudowa miała w 2014 r. 1,1 mld zł przychodów, 35,7 mln zł zysku operacyjnego i 27,3 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. Jednostkowy zysk netto spółki wyniósł 29,1 mln zł.
Zarząd i rada nadzorcza Elektrobudowy chcą by spółka nie wypłacała dywidendy z zysku za 2014 rok. Wynik ma zasilić kapitał zapasowy. Elektrobudowa regularnie wypłacała akcjonariuszom dywidendy od lat. Z zysku za 2013 rok do akcjonariuszy trafiło 9,5 mln zł, co dało 2 zł dywidendy na akcję.
"Do osiągnięcia poziomu 1,5 mld zł przychodów potrzebujemy ok. 400 mln zł kapitału obrotowego" - powiedział Jacek Faltynowicz, prezes spółki.
"W naszej ocenie emisja akcji byłaby nieskuteczna, więc zatrzymanie zysku za 2014 r. wydaje się najlepszym wyjściem. Powinno to być jednorazowe zdarzenie i w kolejnych latach wrócimy do dywidendy" - dodał.
Jacek Nowicki, dyrektor rozwoju biznesu spółki dodał, że oprócz finansowania projektów w dotychczasowych segmentach rynku Elektrobudowy, wyższych nakładów może wymagać zwiększenie działalności produkcyjnej i wejście na nowe rynki.
"Z nowych rynków eksportowych w tym roku spodziewamy się znaczącego zwiększenia przychodów w Arabii Saudyjskiej, do poziomu kilkudziesięciu milionów złotych" - powiedział prezes.
Świgulski zapytany o wyniki segmentu przemysłu, który w ostatnich latach generował straty odpowiedział, że spodziewa się dodatniego wyniku w 2015 r.
"Nowe kontrakty, które pozyskaliśmy w segmencie przemysłu, dla dużych zamawiających, mają drugą marżę na poziomie 5-10 proc." - powiedział.
Faltynowicz poinformował, że Elektrobudowa nie zamierza wycofywać się z ukraińskiego rynku.
Prognoza spółki na 2015 r. zakłada 1.196,9 mln zł przychodów ze sprzedaży i 45 mln zł zysku netto. Backlog jednostki dominującej Elektrobudowy na koniec 2014 r. wynosił 1.769,8 mln zł, a spółka zakłada pozyskanie kontraktów o wartości 944,8 mln zł.
Elektrobudowa działa w trzech podstawowych segmentach (w nawiasie wynik netto za 2014 r.): rynek wytwarzania energii (+20,2 mln zł), rynek przemysłu (-19,7 mln zł) i rynek dystrybucji energii (+23,2 mln zł).