Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Bitcoin i koncentracja kapitału [FELIETON]

Opublikowano 19.11.2021, 17:53
Zaktualizowano 19.11.2021, 17:55
© Reuters.

Investing.com - Kryptowaluty jawią się wielu jako oaza demokratyzmu i swobody. Rzeczywistość okazuje się jednak zgoła odmienna. W wielu przypadkach własność kryptowalut pozostaje skoncentrowana w rękach nielicznej grupy. Struktura własności jest w nich jeszcze mniej egalitarna niż w tradycyjnej gospodarce.

Choć transakcje kryptowalutowe są zazwyczaj bardziej anonimowe niż te związane z tradycyjnymi walutami, to istnieją precyzyjne dane pokazujące dystrybucję własności tych aktywów. Pokazują one, że w niektórych przypadkach wieloryby dysponują lwią częścią całego kawałka tortu.

Według raportu opublikowanego na Mit Management Sloan School dystrybucję bitcoinów cechuje uprzedzenie w stronę elity. Na koniec 2020 roku istniało 1000 „klastrów kontrolujących 2 miliony bitcoinów”. Z kolei 10 tysięcy czołowych klastrów posiadało ponad 4 miliony bitcoinów. Czyli 25% wszystkich znajdujących się w obiegu. Jak zauważają autorzy raportu trudno nie zauważyć ich znaczenia dla stabilności rynku. Jeśli bowiem dany wieloryb może w prosty sposób sprzedać aktywa wielkiej wartości, to nie pozostaje to bez wpływu na masę drobnych posiadaczy kryptowaluty. W gruncie rzeczy stają się oni od niego uzależnieni. Jak zauważa profesor Antoinette Schoar dochodzi tu zatem dokładnie do takiej sytuacji, której inwestorzy detaliczni woleliby uniknąć.

Na problem koncentracji posiadania w rękach nielicznych wielorybów wskazują też dane dostępne na stronie bitinfocharts.com. Te wydają się jeszcze bardziej niepokojące. Wynika z nich bowiem, że 3 największe adresy posiadają 3,01% całej podaży Bitcoina.  0,01% wszystkich adresów dysponuje aż 41,95% całości bitcoinów, a 0,04% adresów posiada już większość - 63,08%. Z drugiej strony 51,45% (a więc ponad połowa!) adresów należy do drobnych posiadaczy, których udział nie przekracza 0,02%.

Z kolei Bloomberg w jednym ze swoich raportów stwierdził, że 2% wszystkich kont kontroluje 95% wszystkich BTC.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Sprawdźmy dokładnie 

Sprawa nie jest jednak tak prosta jak się wydaje. Choć wspomniane wyżej dane są wartościowe, to - jak zauważa Rafael Schultze-Kraft na łamach GlassNode Insights - adres bitcoina nie zawsze jest tożsamy z jedną osobą czy instytucją. Wszak jedna osoba może kontrolować różne adresy, a z drugiej jeden adres może przechowywać fundusze należące do różnych podmiotów. Tak też czynią najwięksi posiadacze giełdy. Ich udział trzeba więc wziąć pod uwagę i wówczas okaże się, że bitcoiny nie są aż tak nierówno podzielone, jak by się mogło wydawać.    

Mimo wszystko nawet przytaczane przez niego dane pokazują znaczne dysproporcje. Wynika z nich, że 2 procent „sieciowych podmiotów” kontroluje 71,5% całego bitcoina. Jego zdaniem są to wyliczenia konserwatywne, a rzeczywistość może pokazać bardziej równomierny podział BTC. Jednak on również przyznaje, że „wieloryby akumulują bitcoin”.

Z kolei Nassim Taleb autor znanych pozycji takich jak  „Czarny łabędź”  twierdzi na swej stronie Fooled by Randomness, że wrażenie demokratyczności bitcoina jest mylne. Wbrew zapowiedziom zwolenników kryptowaluty, dochodzi do problemu jej koncentracji w rękach insiderów twierdzących, że posiadają aktywo, które stanie się w przyszłości światową walutą. Gdyby tak się stało, to staliby się dominującą kastą w tym nowym świecie.

Słaby kandydat na globalną walutę

Za kryptowalutami stoi nie tylko technologia ale i ideologia. Są one bowiem w mniejszym lub większym stopniu związane z libertariańskim pragnieniem uniezależnienia się od dominacji elit bankowych i rządów. Kryptowaluta peer-to-peer miała zapewnić nie tylko anonimowość od wścibskich elit rządowych, lecz również swobodę gromadzenia bogactwa dostępną dla zwykłych przedsiębiorczych ludzi. Tymczasem – gdyby bitcoin stał się pieniądzem już teraz, to na powitanie otrzymalibyśmy system hierarchiczny co najmniej przypominający ten dzisiejszy. Choć nierówność sama w sobie jest czymś naturalnym (wiemy z historii, czym skończyła się komunistyczna utopia), to jeśli okaże się ponadproporcjonalna, może prowadzić do nadużyć władzy – także politycznej.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Bez względu na to czy uważamy bitcoina za dobrą inwestycję, nie jest on raczej dobrym kandydatem na globalną walutę. Zamiast pokonać problemy związane z obecnym systemem finansowym i szerzej – społeczno-ekonomicznym, mógłby je jeszcze pogłębić.

Marcin Jendrzejczak  

Autor jest dziennikarzem finansowym, wykładowcą akademickim, posiada stopień doktora w dyscyplinie ekonomia i finanse. Tekst wyraża jego prywatne poglądy i nie stanowi porady inwestycyjnej.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.