15 czerwca (Reuters) - Poniżej najnowsze informacje dotyczące epidemii koronawirusa na świecie:
Nowe przypadki w Pekinie
W poniedziałek władze Pekinu drugi dzień z rzedu poinformowały o najwyższej od końca marca liczbie nowych przypadków zakażeń koronawirusem - 14 czerwca było to 36 nowych przypadków.
Ostatnia fala zakażeń powiązana jest z dużym targiem żywności Xinfadi, gdzie sprzedawane jest 80% produktów rolnych dostarczanych do Pekinu z kraju i zagranicy.
O przypadkach zachorowania powiązanych z ogniskiem w Pekinie poinformowały też trzy chińskie prowincje, a kolejne przestrzegły mieszkańców przed podróżami do stolicy, o ile nie są one niezbędne.
Wdrożyły też procedury samoizolacji dla osób wracających z dzielnic Pekinu uważanych za najbardziej ryzykowne.
Europa nie całkiem bez granic
Od poniedziałku zniesionych zostanie wiele ograniczeń dotyczących podróżowania po Unii Europejskiej i strefie Schengen, ale prawo do podróżowania będzie zależało od tego, gdzie się mieszka i dokąd się jedzie.
Przykładowo, Grecja i Wielka Bytania nadal wymagają odbycia kwarantanny, Hiszpania nie wpuści zagranicznych turystow do 21 czerca, z wyjątkiem niektórych wysp, a Czechy wprowadziły system "świateł drogowych", zakazując wjazdu turystom z krajów "pomarańczowych" czy "czerwonych" takich jak Szwecja czy Portugalia.
Biczowanie za złamanie zasad kwarantanny
Brygady peruwiańskich rolników, które w przeszłości walczyły z lewicową partyzantką, obecnie wymierzają sprawiedliwość osobom, które nie przestrzegają restrykcji mających zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa w kraju.
Społeczne brygady, które w zwykłych czasach zajmują się sprawami takimi jak zdrady czy kradzieże kurczaków, obecnie deklarują, że nie wahają się użyć bicza, by walczyć z osobami nieprzestrzegającymi zasad kwarantanny.
"W zależności od przestępstwa, możliwa jest kara biczowania" - powiedział Reuterowi w rozmowie telefonicznej Aladino Fernández, szef jednej z takich grup w północnym regionie Cajamarca.
Goryle w londyńskim zoo czekają na gości
Miniony weekend był okresem świętowania dla goryli w londyńskim zoo, które szykowały się na pierwsze od niemal trzech miesięcy wizyty turystów. Z tej okazji czekało je też odświętne menu składające się z orzeszków, porów i brokułów.
Zamknięte od marca zoo otworzy swoje bramy w poniedziałek, choć z ograniczeniami dotyczącymi liczby zwiedzających, ścieżek poruszania się i zachowania dystansu społecznego.
"Oczywiście, że zwierzętom brakowało zwiedzających, goryle naprawdę czekają na ludzi" - powiedział Daniel Simmonds, szef zespołu zajmującego się w zoo ssakami naczelnymi.
"Jestem absolutnie pewien, że będą bardzo podekscytowane, gdy jutro zobaczą przyjazne twarze wielu odwiedzających je gości" - dodał.
(Opracowanie: Karishma Singh; Tłumaczyła: Anna Włodarczak-Semczuk)