4 maja (Reuters) - Poniżej najnowsze informacje dotyczące epidemii koronawirusa:
LICZBA ZAKAŻONYCH PRZEKROCZYŁA 3,5 MLN, TRWA LUZOWANIE
Włochy, Hiszpania, Nigeria, Azerbejdżan, Malezja i Liban znalazły się wśród krajów, które od poniedziałku poluzowały restrykcje związane z epidemią koronawirusa.
Luzowanie obostrzeń zostało szczególnie entuzjastycznie przyjęte we Włoszech, gdzie restrykcje obowiązywały najdłużej.
W poniedziałek liczba zakażeń na świecie przekroczyła 3,5 miliona osób, a liczba ofiar zbliżyła się do 250.000, wynika z obliczeń Reutera.
Liczba nowych zakażeń na świecie rośnie w tempie 2-3% w ostatnim tygodniu, podczas gdy w połowie marca było to około 13%.
Spadek ten skłonił wiele krajów do rozpoczęcia luzowania gospodarki, choć eksperci wciąż rozważają, jak zapewnić, by nie spowodowało to drugiej fali zakażeń.
TRANSTASMAŃSKA STREFA PODRÓŻY
Nowa Zelandia i Australia rozważają stworzenie strefy swobodnych podróży między obydwoma krajami.
Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern weźmie we wtorek udział w posiedzeniu australijskiego komitetu kryzysowego do spraw walki z koronawirusem, podał australijski rząd. Rozbudziło to spekulacje, że mogą zostać umożliwione podróże między tymi dwoma krajami.
Australia i Nowa Zelandia zdołały ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa do poziomów znacznie niższych niż w USA czy Europie. Rządy obu krajów przypisują to ostrym regułom dystansowania społecznego i szeroko zakrojonym testom.
AGRA POKAZUJE, ŻE WIRUS MOŻE POWRÓCIĆ
Indyjskie miasto Agra, znane przede wszystkim z grobowca Taj Mahal, było podawane przez rząd premier Narendry Modiego jako przykład skutecznej walki z COVID-19.
Po potwierdzeniu kilku pierwszych przypadków zakażenia na początku marca, miasto podzielono na strefy w oparciu o plany WHO przygotowane na wypadek zachorowań na polio, przeprowadzono tysiące testów i ustalono sieci kontaktów zakażonych.
Z początkiem kwietnia wydawało się, że miasto pokonało epidemię. Rozpoczynała się jednak druga fala zakażeń, wywołana przez grupkę uczestników spotkania islamskich misjonarzy Tablighi Jamaat w New Delhi pod koniec marca.
Obecnie w Agrze jest 600 zakażonych koronawirusem, a zmarło 14 osób, podały lokalne władze.
POWRÓT DO SZAŁU ZAKUPÓW...
Od galerii handlowych w Seulu po zakorkowane autostrady prowadzące w kierunku wakacyjnej wyspy Jeju, kupujący i turyści tłumnie stawili się w sklepach i na plażach w czasie pierwszego drugiego weekendu po poluzowaniu restrykcji związanych z koronawirusem.
W mediach społecznościowych pojawił się termin "bobok sobi", określający nadrabianie zakupów uniemożliwionych przez epidemię.
Na parkingu przy drodze nieopodal Seulu kobieta pijąca mrożone latte powiedziała, że w czasie urlopu będzie codziennie kupowała mrożoną kawę.
"Zrekompensuję sobie całą tę samokontrolę, jaką utrzymywałam w domu - chyba wystarczy tej samoizolacji" - powiedziała. "Ale nadal będę nosiła maseczki".
...VS. MINIMALIZM I #DITCHYOURSTUFF
W przeciwieństwie do oddających się zakupom Koreańczyków, wielu Chińczyków straciło pracę lub ma ograniczone zarobki. W efekcie Chińczycy przestali wydawać, i zaczęli sprzedawać.
Zamiast powrócić do napędzania gospodarki poprzez zakupy, wielu młodych ludzi wzięło sobie do serca maksymę "mniej znaczy więcej" i zaczęło pozbywać się dóbr materialnych.
"Epidemia koronawirusa jest jak dzwonek na pobudkę" - powiedziała Tang Yue, 27-letnia nauczycielka, której pensja zostałą obniżona wraz z zawieszeniem lekcji.
Określająca się jako "zakupoholiczka" Yue powiedziała, że w dwa miesiące sprzedała online rzeczy za blisko 5000 juanów, i założyła sobie miesięczny budżet na poziomie 1000 juanów, obejmujący jedynie jedną butelkę bubble tea.
(Opracowanie: Karishma Singh; Tłumaczyła: Anna Włodarczak-Semczuk)