Investing.com - W poniedziałek rano w Azji ropa naftowa drożała po tym, jak Arabia Saudyjska podniosła ceny na swoją ropę kierowaną do Azji i USA. Tymczasem pośrednie rozmowy między USA a Iranem, mające na celu ożywienie porozumienia nuklearnego z 2015 r., najwyraźniej utknęły w martwym punkcie.
Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 1,96% do 71,25 dolarów o 4:22, a kontrakty terminowe na WTI skoczyły o 2,01% do 67,59 dolarów.
Arabia Saudyjska, największy eksporter ropy na świecie, podniosła ceny sprzedaży ropy w styczniu o 80 centów w stosunku do poprzedniego miesiąca. Podwyżka nastąpiła nawet po tym, jak Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy (OPEC+) na spotkaniu w zeszłym tygodniu postanowiła trzymać się swojego planu zwiększenia dostaw o 400.000 baryłek dziennie w styczniu.
Saudi Aramco (SE:2222) podniosło kluczową dla azjatyckich klientów klasę Arab Light o 60 centów od grudnia do 3,30 dol. za baryłkę powyżej benchmarku, jak podano w oświadczeniu. Dyrektor generalny Amin Nasser powiedział w zeszłym tygodniu, że jest "bardzo optymistycznie" nastawiony do popytu i że rynek przesadził z reakcją na nowy wariant COVID-19.
Niepewność co do prawdopodobieństwa dostaw ropy z Iranu również przyczyniła się do wzrostu cen czarnego płynu. Wprawdzie pośrednie rozmowy między USA a Iranem w sprawie wznowienia porozumienia nuklearnego zostały zerwane w ubiegłym tygodniu, ale oczekuje się, że zostaną wznowione w połowie tego tygodnia.
Tymczasem dyrektor zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgieva powiedziała, że instytucja prawdopodobnie obniży swoje szacunki dotyczące globalnego wzrostu gospodarczego z powodu omikronu. W niedzielę omikron objął już około jednej trzeciej stanów USA, a inwestorzy nadal monitorują jego wpływ na popyt na paliwa.