Investing.com - We wtorek rano w Azji ropa naftowa rosła, ale spadła z najwyższych poziomów od lat, jakie osiągnęła podczas poprzedniej sesji. Inwestorzy przełknęli decyzję Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojuszników (OPEC+) o utrzymaniu obecnego ograniczenia dostaw.
Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 0,41% do 81,59 dol. o 5:57, pozostając powyżej granicy 80 dol. {{8849|Kontrakty futures na WTI } wzrosły o 0,28% do 77,84 dolarów.
OPEC+ powiedział na poniedziałkowym spotkaniu, że podtrzyma porozumienie o stopniowym zwiększaniu produkcji ropy. Decyzja ta nie uwzględnia wezwań USA i Indii do zwiększenia wydobycia, ponieważ ożywienie gospodarcze po kryzysie COVID-19 trwa, choć powoli, i zwiększa popyt na paliwa.
Decyzja ta "pozwoli nam kontynuować normalizację sytuacji na rynku" - powiedział wicepremier Rosji Aleksander Nowak podczas wystąpienia na spotkaniu. Kolejne spotkanie kartelu w celu omówienia polityki produkcyjnej odbędzie się 4 listopada.
Czarny płyn podrożał w 2021 r. o ponad 50%, co przyczyniło się do presji inflacyjnej, która - jak obawiają się kraje importujące ropę naftową - może zahamować ożywienie gospodarcze.
Jednak decyzja OPEC+ odzwierciedla "brak pilnej potrzeby w grupie, aby zwiększyć produkcję w związku z oczekiwaną nadwyżką w 2022 r. i ograniczonymi możliwościami u kluczowych producentów" - powiedział w nocie analityk Barclays (LON:BARC) Amarpreet Singh.
Skok cen ropy w nocy "wydaje się nieco na wyrost, biorąc pod uwagę, że ministrowie potwierdzili decyzję ogłoszoną w lipcu, ale pokazuje, jak ciasny jest rynek" - dodano w nocie.
Inwestorzy czekają teraz na dane o podaży ropy naftowej w USA od Amerykańskiego Instytutu Paliw, które pojawią się w dalszej części dnia.