Investing.com – Ceny ropy oscylowały w pobliżu tegorocznego wyżu we wtorek, gdyż światowe zakłócenia produkcji oraz wzrostowa prognoza Goldman Sachs (NYSE:GS) nadal napędzają zyski.
Ropa naftowa z czerwcowej dostawy na New York Mercantile Exchange była nad kreską 34 centy, czyli 0,71%, w cenie 48,8$ za baryłkę, o godz. 15:18, po wcześniejszym dojściu do wyżu na poziomie 48,42$, najwyższej ceny od października.
Światowy benchmark Brent był nad kreską 16 centów, w cenie 49,10$, na giełdzie ICE Futures Europe Exchange, po wcześniejszym wzroście do aż 49,47$, najwyższej ceny od początku listopada.
Wzrost cen ropy na ostatnich sesjach jest spowodowany zarówno zakłóceniami dostaw z Nigerii, Libii oraz Wenezueli, jak i spadającą produkcją amerykańskiego gazu łupkowego i kanadyjskiej ropy z rejonu Alberty.
Ceny ropy rosną jeszcze bardziej, po tym, jak Goldman Sachs (NYSE:GS) powiedział w poniedziałek, że rynek przechyla się w maju w stronę deficytu, ze względu na spadek produkcji.
Bank podniósł swoją prognozę wzrostu cen amerykańskiej ropy w drugiej połowie 2016 roku do 50$ za baryłkę, z wcześniejszej prognozy z marca w wysokości 45$.
Kanadyjska produkcja ropy nadal jest obniżona o niemal 1 mln baryłek na dzień, w wyniku pożaru w regionie naftowym kraju, Albercie, jak podają analitycy.
Inwestorzy oczekują również na świeże informacje o amerykańskich zapasach ropy i produktów rafinowanych.
Amerykański Instytut Naftowy opublikuje swój raport inwentarza później w tym dniu, z kolei w środę ukaże się raport U.S. Energy Information Administration. Może on pokazać, że zapasy ropy spadły o 3,1 mln baryłek w tygodniu przed 13 maja.