(PAP) Miedź na giełdzie w Londynie drożeje o 0,3 proc., a inwestorzy ważą napływające z Chin, przeciwstawne sygnały o kondycji tamtejszej gospodarki. Miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME kosztuje 5.578 USD za tonę.
W Nowym Jorku miedź w dostawach na wrzesień rośnie o 0,3 proc. do 2,531 USD za funt.
Na giełdzie metali w Szanghaju tona miedzi w dostawach na wrzesień spada o 0,3 proc. do 40.580 juanów (6.535 USD).
Lepsze od oczekiwań dane o PKB w Chinach w II kwartale - który powiększył się o 7,0 proc. rdr wobec spodziewanych 6,8 proc. - wynikały m.in. ze znacznego przyspieszenia wzrostu sektora finansowego. Analitycy oceniają, że ta tendencja może nie być możliwa do utrzymania w obliczu ostatniego załamania na chińskim rynku akcji i podwyższonej zmienności tamtejszych indeksów giełdowych.
"Uważam, że metale czekają na swój czas, bo to właśnie obserwujemy: oczekiwanie na jakiś większy sygnał" - skomentowała sytuację na rynku metali Vivienne Lloyd, z Macquarie Group Ltd. w Londynie.
"Fundamentalnie, rynek metali jest obecnie słaby. Ostatnio notowania jeszcze się pogarszały i sądzę, że może dojść do odbicia cen po zbliżeniu się do skrajnie niskich poziomów" - dodała.
Goldman Sachs natomiast oczekuje dalszych spadków cen miedzi - o 11 proc. w tym roku. Z kolei Barclays (LONDON:BARC) prognozuje, że stymulacja wzrostu PKB w Chinach i zwiększone w jej rezultacie wydatki na sieć energetyczną oraz produkcję kabli stanowić będą wsparcie dla miedzi.