Jeśli potrzeba więcej dowodów na to, jak bardzo zestresowani są inwestorzy w sektorze marihuany, nie trzeba szukać ich dalej niż to, co stało się z akcjami Cronos Group (NASDAQ:CRON) (TSX:CRON) w zeszłym tygodniu.
Ta zmienność jest częścią obrazu całego sektora, ponieważ niektóre z głównych firm zajmujących się marihuaną - nie mogąc osiągnąć zysku w oczekiwaniu na legalizację tej substancji w USA, która zapewniłaby jasną drogę do największego rynku na świecie - nadal walczą o pozycję.
Kanadyjska firma Cronos zanotowała w zeszłym tygodniu spadek, po tym jak ogłosiła, że musi opóźnić raport zysków za trzeci kwartał. Opóźnienie wynika z tego, że audytorzy firmy poprosili o więcej czasu, aby móc prawidłowo obliczyć odpisy aktualizujące wartość jej amerykańskich operacji biznesowych.
Akcje spółki spadły o 18,5% z 6,70 dol. 8 listopada i osiągnęły najniższy poziom 5,46 dol. 10 listopada. Pod koniec ubiegłego tygodnia nieco odbiły, by zakończyć go spadkiem o 6,5%, na poziomie 6,26 dol.. Wczoraj zamknęły się na poziomie 5,94 dol., co oznacza stratę 5,1% w ciągu dnia.
Odpisy obejmują odpis aktualizujący w wysokości 220 mln dol. na swój amerykański oddział zajmujący się sprzedażą i dystrybucją produktów CBD. Obecnie oczekuje się, że Cronos ujawni swoje wyniki za III kwartał w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, chociaż nie podano żadnego konkretnego terminu.
W zawiadomieniu od firmy stwierdzono:
„Firma nie była w stanie ukończyć swoich sprawozdań finansowych za trzy i dziewięć miesięcy zakończonych 30 września 2021 roku, ponieważ komitet audytu rady dyrektorów firmy wymaga dodatkowego czasu na ocenę wartości firmy i nieokreślonych wartości niematerialnych i prawnych w jednostce sprawozdawczej firmy w USA pod kątem utraty wartości. Spółka spodziewa się, że w okresie trzech i sześciu miesięcy zakończonym 30 czerwca 2021 r. dokona odpisu z tytułu utraty wartości w wysokości nie mniejszej niż 220 mln dol. w odniesieniu do wartości firmy i wartości niematerialnych o nieokreślonym okresie użytkowania w amerykańskiej jednostce sprawozdawczej, a w okresie trzech miesięcy zakończonym 30 września 2021 r. może nastąpić dodatkowa utrata wartości. Oczekuje się, że odpis z tytułu utraty wartości nie będzie miał wpływu na środki pieniężne i ich ekwiwalenty ani na przychody”.
To jednak nie jest cała historia.
Cena akcji Cronosa wzrosła tuż przed tym ogłoszeniem na podstawie spekulacji, że właściciel konopi indyjskich zostanie w całości wykupiony przez jednego z głównych posiadaczy akcji - amerykańskiego giganta tytoniowego Altria Group (NYSE:MO). Altria posiada około 45% udziałów w Cronos w obecnej formie. W nagłówku raportu opublikowanego przez New Cannabis Ventures czytamy: "Altria może już wkrótce kupić Cronos Group".
Raport wywołał wzrost akcji Cronosa, ale oprócz tego, że oferował jedynie tezę, dlaczego wykup może mieć sens, nie było w nim żadnych solidnych dowodów. I nagłówek to odzwierciedlał. Wystarczyło zastosować starą zasadę dziennikarską, która mówi, że nigdy nie używamy słowa "może" w nagłówku, ponieważ jeśli coś "może być prawdą", to jest równie prawdopodobne, że
Jeśli potrzeba więcej dowodów na to, jak bardzo zestresowani są inwestorzy w sektorze marihuany, nie trzeba szukać ich dalej niż to, co stało się z akcjami Cronos Group (NASDAQ:CRON) (TSX:CRON) w zeszłym tygodniu.
Ta zmienność jest częścią obrazu całego sektora, ponieważ niektóre z głównych firm zajmujących się marihuaną - nie mogąc osiągnąć zysku w oczekiwaniu na legalizację tej substancji w USA, która zapewniłaby jasną drogę do największego rynku na świecie - nadal walczą o pozycję.
Kanadyjska firma Cronos zanotowała w zeszłym tygodniu spadek, po tym jak ogłosiła, że musi opóźnić raport zysków za trzeci kwartał. Opóźnienie wynika z tego, że audytorzy firmy poprosili o więcej czasu, aby móc prawidłowo obliczyć odpisy aktualizujące wartość jej amerykańskich operacji biznesowych.
Akcje spółki spadły o 18,5% z 6,70 dol. 8 listopada i osiągnęły najniższy poziom 5,46 dol. 10 listopada. Pod koniec ubiegłego tygodnia nieco odbiły, by zakończyć go spadkiem o 6,5%, na poziomie 6,26 dol.. Wczoraj zamknęły się na poziomie 5,94 dol., co oznacza stratę 5,1% w ciągu dnia.
Odpisy obejmują odpis aktualizujący w wysokości 220 mln dol. na swój amerykański oddział zajmujący się sprzedażą i dystrybucją produktów CBD. Obecnie oczekuje się, że Cronos ujawni swoje wyniki za III kwartał w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, chociaż nie podano żadnego konkretnego terminu.
W zawiadomieniu od firmy stwierdzono:
„Firma nie była w stanie ukończyć swoich sprawozdań finansowych za trzy i dziewięć miesięcy zakończonych 30 września 2021 roku, ponieważ komitet audytu rady dyrektorów firmy wymaga dodatkowego czasu na ocenę wartości firmy i nieokreślonych wartości niematerialnych i prawnych w jednostce sprawozdawczej firmy w USA pod kątem utraty wartości. Spółka spodziewa się, że w okresie trzech i sześciu miesięcy zakończonym 30 czerwca 2021 r. dokona odpisu z tytułu utraty wartości w wysokości nie mniejszej niż 220 mln dol. w odniesieniu do wartości firmy i wartości niematerialnych o nieokreślonym okresie użytkowania w amerykańskiej jednostce sprawozdawczej, a w okresie trzech miesięcy zakończonym 30 września 2021 r. może nastąpić dodatkowa utrata wartości. Oczekuje się, że odpis z tytułu utraty wartości nie będzie miał wpływu na środki pieniężne i ich ekwiwalenty ani na przychody”.
To jednak nie jest cała historia.
Cena akcji Cronosa wzrosła tuż przed tym ogłoszeniem na podstawie spekulacji, że właściciel konopi indyjskich zostanie w całości wykupiony przez jednego z głównych posiadaczy akcji - amerykańskiego giganta tytoniowego Altria Group (NYSE:MO). Altria posiada około 45% udziałów w Cronos w obecnej formie. W nagłówku raportu opublikowanego przez New Cannabis Ventures czytamy: "Altria może już wkrótce kupić Cronos Group".
Raport wywołał wzrost akcji Cronosa, ale oprócz tego, że oferował jedynie tezę, dlaczego wykup może mieć sens, nie było w nim żadnych solidnych dowodów. I nagłówek to odzwierciedlał. Wystarczyło zastosować starą zasadę dziennikarską, która mówi, że nigdy nie używamy słowa "może" w nagłówku, ponieważ jeśli coś "może być prawdą", to jest równie prawdopodobne, że „może nie być prawdą”. Pozostaje jednak pytanie: co dokładnie jest na rzeczy?
Ale akcje i tak zareagowały.
Jednak to również może nie być jeszcze cała prawda.
Jeśli przyjrzymy się szerszemu sektorowi konopi, wielu głównych graczy odnotowało wzrost cen akcji w zeszłym tygodniu, gdy w amerykańskiej Izbie Reprezentantów pojawił się projekt ustawy, która miałaby zmienić klasyfikację konopi, skutecznie je legalizując. Ale nic się jeszcze nie wydarzyło.
W końcu wszystko wskazuje na to, jak nerwowi są inwestorzy, co po prostu zwiększa niestabilność sektora w tym momencie. Wszyscy szukają dobrych wiadomości - czegokolwiek, czegoś, cokolwiek, no proszę...
A może nawet nie tyle ich szukają, ile najzwyczajniej rozpaczliwie ich potrzebują.
może nie być prawdą". Co pozostawia pytanie: co dokładnie jest na rzeczy?
Ale akcje i tak zareagowały.
Jednak to również może nie być jeszcze cała prawda.
Jeśli przyjrzymy się szerszemu sektorowi konopi, wielu głównych graczy odnotowało wzrost cen akcji w zeszłym tygodniu, gdy w amerykańskiej Izbie Reprezentantów pojawił się projekt ustawy mającej zmienić klasyfikację konopi, skutecznie je legalizując. Ale nic się jeszcze nie wydarzyło.
W końcu wszystko wskazuje na to, jak nerwowi są inwestorzy, co po prostu zwiększa niestabilność sektora w tym momencie. Wszyscy szukają dobrych wiadomości - czegokolwiek, czegoś, cokolwiek...
A może nawet nie tyle ich szukają, ile najzwyczajniej rozpaczliwie ich potrzebują.