W zeszłym tygodniu nastąpił ciąg dalszy danych pokazujących przejściową słabość amerykańskiej gospodarki. Coraz częściej pojawiają się obawy, iż nie jest to tylko wpływ pogody, ale również odreagowanie mocnego przyspieszenia koniunktury w USA w 2 połowie 2013r. Jeżeli dane w tym tygodniu podtrzymają te obawy może to oznaczać, że odbicie danych w USA będzie łagodniejsze co oznacza dłuższy okres kontynuacji programu QE3.
Ponadto inwestorzy poznają dane z amerykańskiego rynku mieszkaniowego, które ostatnio mocno rozczarowują inwestorów. Do tego w styczniowym indeksie ISM składnik opisujący nowe zamówienia wyglądał bardzo źle, co powinno być odzwierciedlone w odczycie zamówień na dobra trwałe. Co do rewizji PKB w USA za 4kw wydaje się, że po rozczarowujących wynikach handlu zagranicznego konsensus mógł zostać sprowadzony zbyt nisko a jednoczesne zwiększenie zapasów może doprowadzić do niewielkiego pozytywnego zaskoczenia.
Tymczasem w poniedziałkowy poranek inwestorzy pozostają pod wpływem pozytywnych informacji z Niemiec. Wskaźnik nastrojów biznesowych(Ifo) wzrósł w lutym z 110,6 pkt do 111,3 pkt. Odczyt zaskoczył pozytywnie, bowiem inwestorzy oczekiwali odczytu na poziomie 110,6 pkt. Dobre dane makro z Niemiec powinny przełożyć się na kontynuację wzrostu notowań EUR/USD. Obecność byków powyżej 1,3750 otwiera im drogę w rejon 1,3822.
Przy ważnym ograniczeniu podażowym znalazły się notowania GBP/USD. Kurs pary walutowej z pozytywnym skutkiem przetestował psychologiczny poziom 1,66. Wsparcie zostało wyznaczone na podstawie zniesienia Fibonacciego(38,2%). Jest to ważny poziom, dlatego na rynku może pojawić się kontra popytu. Docelowy zasięg wzrostu znajduje się na 1,6950.
Krzysztof Wańczyk