Niezwykle pozytywna reakcja inwestorów na najnowsze dane finansowe Tesla Motors (NASDAQ:TSLA) doprowadziły do utworzenia na wykresie historycznego szczytu. Co więcej, wczorajsze wzrosty doprowadziły do sytuacji, gdzie niewielki z punktu widzenia całej branży producent samochodów elektrycznych jest więcej wart niż Ford. Sytuację wciąż psuje brak pokonania bariery 300 USD. Czy jest na to szansa?
W pierwszym kwartale tego roku Tesla sprzedała ponad 25 tysięcy samochodów, co jest wartością rekordową. Opublikowane w tym tygodniu wyniki są wyższe o 69% w porównaniu z tymi publikowanymi przed rokiem.
Większość z dostarczonych klientom aut stanowił Model S, kosztujący w Stanach 70 tys. USD. Tesla sprzedała już w tym roku 11 550 droższego modelu – Tesla Model X. W raporcie nie uwzględniono jeszcze ponad 4 600 samochodów, które w tym momencie są dostarczane do kupujących.
Po opublikowaniu raportu kwartalnego, TSLA wystrzeliła w kosmos i zakończyła dzień z 7,27% stopą zwrotu. Dziś, w pre-markecie akcje spółki nieco tracą (w trakcie pisania artykułu około 0,5%) lecz sytuacja ta może ulec gwałtownej zmianie tuż po pierwszym dzwonku na Wall Street.
Znakomity kwartał Tesli to nie jedyny powód do świętowania akcjonariuszy firmy. O spółce ponownie zrobiło się głośno nie tylko ze względu na świetne wyniki, ale również na fakt, że wycena rynkowa TSLA przekroczyła 48 miliardów USD. Dla porównania, gigant motoryzacji, Ford (F) jest obecnie wyceniany na około 45 miliardów dolarów. Tesla goni również pozostałe tuzy branży jakimi są General Motors (NYSE:GM) (wartość rynkowa w poniedziałek około 50,8 mld USD) oraz Honda (warta około 54 miliardów USD).
Rzut oka na wykresy
Akcje TESLA znajdują się na historycznym szczycie i w tym momencie analiza techniczna ma dość ograniczone możliwości prognostyczne. Ważną dla byków informacją jest ciągły brak pokonania psychologicznej bariery 300 USD za akcję.
W tym momencie wsparcia upatrywałbym w rejonie poziomu 278,00 dolarów. Powrót w te okolice domknąłby powstałą wczoraj lukę, a fakt ich kilkukrotnego testu w przeszłości jedynie wzmacnia wydźwięk tego wsparcia.
Co do potencjalnego zasięgu wzrostu – ciężko wyznaczyć wiarygodny poziom, lecz biorąc pod uwagę siłę fundamentów jakie stoją za Teslą, okolice 355 USD za akcję (zniesienie zewnętrzne 161,8) mogą zostać osiągnięte jeszcze w tym półroczu.
