Nowy miesiąc na rynku walutowym rozpoczyna się od osłabienia dolara amerykańskiego i właśnie ruch tej waluty ma decydujący wpływ na trendy głównych par.
Na rynku EUR/USD zbliżyliśmy się na 30 pipsów do szczytu z minionego czwartku i w zasadzie osiągnięty został maksymalny poziom dla koncepcji, wedle której obecne odreagowanie jest tylko korektą piątkowych spadków.
Moim zdaniem wyraźne zejście poniżej 1,2980 potwierdzi zakończenie lokalnego ruchu korekcyjnego (wzrostowego) i powinno otworzyć drogę do rozwinięcia kolejnej „nogi” osłabienia euro względem dolara. Kolejne wsparcia znajdują się w okolicach 1,2950, a kluczowe w pobliżu 1,2870. Z drugiej strony, tak jak pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym, atak na szczyt z minionego tygodnia sugerowałby rozwiniecie korekty wzrostowej. Szczegóły znajdują się w tym ostatnim raporcie.
Atak na szczyt z minionego piątku oglądamy z kolei na rynku GBP/USD i dopóki pozostawać będziemy powyżej 1,5220 szanse na ruch do ważnej strefy oporów rozciągającej się między 1,530 a 1,5380 będą spore.
Tak jak pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym szanse na zakończenie korekty wzrostowej rozpoczętej 29 maja w obrębie tej strefy są duże, a to np. oznacza, że może być ona celem dla inwestorów krótkoterminowych i pozycyjnych.
Presja podażowa utrzymuje się z kolei na rynku USD/JPY, jednak jak widać na poniższym wykresie ważne wsparcie znajdujące się w okolicach 100,00 pozostaje póki co utrzymane.
Tak jak pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym, w tym tygodniu oczekuję przyspieszenia spadków na rynku USD/JPY, jednak będzie to możliwe dopiero po pokonaniu ww. wsparcia. W takim przypadku kolejnym celem dla omawianej pary byłyby okolice 99,0. Poziom obrony dla scenariusza spadkowego znajduje się na 100,70 jeśli mówimy o inwestorach krótkoterminowych lub na 101,40 jeśli myślimy o inwestorach pozycyjnych.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.