Bieżący tydzień pokazuje, że stronie popytowej na rynku ropy naftowej nie wystarczyło siły na długo. Wczoraj notowania tego surowca zanotowały w miarę neutralną sesję, by dzisiaj rano powrócić do zniżek. Notowania ropy WTI poruszają się w okolicach 58,50 USD za baryłkę, natomiast cena ropy Brent z powrotem spadła poniżej 70 USD za baryłkę.
Pesymizm inwestorów, dotyczący przyszłości całej globalnej gospodarki, udziela się inwestorom na rynku ropy naftowej. Popyt na ten surowiec jest bowiem powiązany z koniunkturą na świecie, a wzrost napięć na linii Stany Zjednoczone – Chiny budzi obawy dotyczące globalnego wzrostu gospodarczego.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Jednocześnie, stronę podażową skutecznie powstrzymuje OPEC. Przedstawiciele różnych krajów kartelu zapewniali wielokrotnie w ostatnich tygodniach, że prawdopodobnie przedłużą czas obowiązywania porozumienia naftowego, a sam kartel będzie dążyć do ograniczania zapasów ropy na świecie.
Co ciekawe, z niedawnych wypowiedzi polityków wynikało, że Rosja przedłużeniem porozumienia naftowego nie będzie zainteresowana. Politycy rosyjscy podkreślali, że chcą zwiększać produkcję ropy naftowej w obliczu rosnącej amerykańskiej konkurencji. Dodatkowo, kraj ten miał ostatnio problemy z eksportem ropy ze względu na zanieczyszczenie surowca, co tym bardziej wzmogło oczekiwania wycofania się z układu z OPEC.
Jednak wicepremier Rosji, Anton Siłuanow, dzisiaj powiedział, że Rosja rozważy dalsze uczestnictwo w porozumieniu. W wypowiedzi dla agencji Reuters stwierdził on, że współpraca Rosji z OPEC ma pozytywny wpływ na ceny ropy naftowej, a ten argument może przeważyć nad negatywnymi skutkami w postaci większej konkurencji ze strony USA. Jeśli Rosja będzie kontynuować współpracę z OPEC, to ten fakt mógłby dodatkowo ograniczyć presję na spadek cen ropy naftowej.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne