Wydarzeniem minionego tygodnia były dane makro z USA, które miały wskazać prawdopodobieństwo określonego terminu ewentualnych podwyżek stóp procentowych, sugerowane w ostatnim czasie dość zdecydowanie przez różnych oficjeli z FED. Dane te generalnie były raczej rozczarowujące, choć poza ISM trudno mówić o jakiś bardzo znaczących odchyleniach od oczekiwań. Generalnie jednak wydaje się, że z całą pewnością odczyty te nie przyspieszyły ewentualnej podwyżki stóp, a taką decyzję w ostatnim czasie inwestorzy dyskontowali. Podczas publikacji ISM oraz danych z rynku pracy oglądaliśmy uderzenia podaży na rynku dolara, jednak bardzo szybko zostały one wykorzystane, zapewne przez dużych inwestorów, do zwiększenia długich pozycji w amerykańskiej walucie. Takie zachowanie rynku moim zdaniem pokazuje, że tzw. „silne ręce” grają ewidentnie pod umocnienie dolara i trudno się tutaj dziwić, zastanawiając się dłuższą chwilę nad fundamentami euro, jena czy funta brytyjskiego. Na indeksie dolarowym, patrząc na niego w ujęciu średnioterminowym, jesteśmy w sporym trendzie bocznym. Dodatkowo w ostatnich tygodniach oglądaliśmy wyraźne cofnięcie. Moim zdaniem oznacza to, uwzględniając zachowanie rynku z minionego tygodnia, że kolejny ruch w górę w obrębie tego trendu bocznego jest jak najbardziej możliwy. To oczywiście powodowałoby umacnianie dolara wobec głównych walut.
Jeśli chodzi o rynek EUR/USD, to miniony tydzień przyniósł spore ok. 130 pipsowe odreagowanie, które jednak zakończyło się po dotarciu do ok. 50 % zniesienia spadków trwających od 18 sierpnia br. Dynamika ruchu w dół i fakt w jakim otoczeniu się to odbyło (dane makro raczej wspierające osłabienie USD) sugeruje, że odbicie na tym rynku mogło się już zakończyć. Potwierdzeniem takiej tezy byłoby pokonanie okolic 1,1125 gdzie znajduje się minimum z ubiegłego tygodnia. Jeśli tak się stanie, to kolejnych celów szukałbym na 1,1045, gdzie strona popytowa powinna podjąć kolejną próbę wykształcenia większej korekty. Genezę tego poziomu pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Co mogłoby zmienić pro spadkowy sentyment już z obecnych poziomów cenowych ? Moim zdaniem powrót rynku powyżej 1,1210, gdzie widzę najbliższe, lokalne opory (choć te istotne znajdują się na 1,1250). Na sesji poniedziałkowej oczekiwać można zmniejszonej aktywności rynku ze względu na święto w USA i związany z tym brak handlu na głównych, tamtejszych parkietach.
EUR/USD WSPARCIE OPÓR Najbliższy 1,1125 1,1210 Istotny 1,1045 1,1250
Tygodniowa świeca z długim górnym cieniem i małym korpusem, to nie jest wzrostowy sygnał dla pary USD/CAD, choć za taką wymowę odpowiedzialna jest wyłącznie sesja piątkowa. Na tej sesji po danych z USA nastąpiło dość dziwne umocnienie dolara kanadyjskiego. Z całą pewnością nie uzasadnia takiego ruchu CAD wzrost na rynku ropy, który nie był przecież imponujący (+ 1,6 %). Z faktami się jednak nie dyskutuje, a to oznacza, że w najbliższym czasie preferowanym scenariuszem są spadki kursu USD/CAD. Taka teza będzie obowiązująca, dopóki nie pokonamy okolic 1,3115, gdzie widzę ważne, krótkoterminowe opory. Ich genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Co byłoby sygnałem potwierdzającym wariant spadkowy ? Dla mnie pokonanie okolic 1,2915, gdzie znajdują się dość istotne wsparcia. W krótkim terminie (jedna, góra dwie sesje) oczkuję na USD/CAD wzrostowej korekty (modelowo do okolic 1,3040), a następnie ponownego ruchu w dół w kierunku ważnych wsparć na 1,2915.
USD/CAD WSPARCIE OPÓR Najbliższy 1,2960 1,3040 Istotny 1,2915 1,3115
Cofnięcie na rynku GBP/USD zakończyło się na pierwszych, wskazywanych w poprzednim raporcie wsparciach i od tego poziomu zaczęła się kolejna fala wzrostowa brytyjskiej waluty, wspierana co najmniej neutralnymi danymi makro. Takie dane stanowią póki co zaskoczenie dla rynku, jednak moim zdaniem w średnim terminie wpływ potencjalnego brexitu będzie w brytyjskiej gospodarce wyraźnie widoczny. Póki co jednak „karawana jedzie dalej”, a piątkowe cofnięcie omawianej pary na tle innych rynków było dość umiarkowane. Moim zdaniem dopóki nie zejdziemy poniżej 1,3250 dalsze wzrosty kursu popularnego „kabla” będą możliwe. Najbliższe opory usytuowane są na 1,3360 i w przypadku ich pokonania spoglądałbym w kierunku 1,3460, gdzie dwie ostatnie sekwencje wzrostowe byłyby równe. Jeśli chodzi o kierunek trendu w dłuższym horyzoncie czasowym, to moim zdaniem musimy poczekać na jakieś bardziej wyraźne sygnały, gdyż na obecnym etapie możliwych jest co najmniej kilka scenariuszy.
GBP/USD WSPARCIE OPÓR Najbliższy 1,3250 1,3360 Istotny 1,3090 1,3465
Odwrócenie na rynku jena (patrz JPY Index) jest mocne i dynamiczne, co wspiera wzrosty pary USD/JPY. Jak widać na drugim z powyższych wykresów dotarliśmy już do ważnej strefy oporów wymienianej w poprzednim raporcie, która to strefa kończy się w okolicach 104,50. Jeśli obecne wzrosty mają być tylko korektą, to w okolicach testowanych oporów powinniśmy zobaczyć zdecydowane uaktywnienie strony podażowej. Jeśli przełoży się to na cofnięcie większe aniżeli do okolic 101,50, to można będzie uznać ostatni ruch w górę za wypełniony ruch korekcyjny. Jeśli jednak mocnego cofnięcia nie będzie, to moim zdaniem obecne wzrosty zaczną sugerować scenariusz z odwróceniem trendu spadkowego. W takim przypadku następnych celów szukałbym w strefie 107,20-108,10, której genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. W wariancie optymistycznym możemy korygować nawet całą budującą się od czerwca 2015 sekwencję spadkową i taki wariant zważywszy na techniczny obraz pierwszego z powyższych wykresów nie wydaje się nierealny.
USD/JPY WSPARCIE OPÓR Najbliższy 103,00 104,50 Istotny 101,50 108,10