Wyraźne osłabienie dolara, to główny czynnik determinujący zachowanie głównych par w początkowych godzinach wtorkowej sesji, jednak skala zmian poszczególnych rynków jest różna. Jeśli patrzymy na wykres „ważonego” indeksu reprezentującego siłę amerykańskiej waluty, to teoretycznie na ostatniej sesji minionego tygodnia mogła się zakończyć podfala „E” średnioterminowej formacji trójkąta, który buduje się od połowy września 2012 r.
Jeśli tak jest rzeczywiście, to kolejne dni powinny upłynąć pod znakiem osłabienia tej waluty, a ewentualne wybicie z tego trójkąta dołem (pokonanie 79,15 pkt.) otworzyłoby drogę do średnioterminowego ruchu w dół. Taki scenariusz jest scenariuszem przeze mnie preferowanym i pisałem o nim w naszym raporcie rocznym.
Co do głównych par, to na rynku EUR/USD oglądamy dynamiczną zwyżkę, która z technicznego punktu widzenia jest odpowiedzią na przypadające w nocy dno jednego z lokalnych cykli, które ostatnio występowały na tym rynku.
Na obecnym etapie ruch ten nie zmienia jednak zbyt dużo w nieco szerszym obrazie EUR/USD, gdyż w dalszym ciągu znajdujemy się w obrębie budującej się od 14 stycznia konsolidacji. Dopiero wybicie z niej górą (pokonanie 1,3394) otworzyłoby drogę do większych wzrostów. Dopóki to nie nastąpi obowiązującym trendem jest tutaj trend boczny z dolnym ograniczeniem znajdującym się na 1,3250, które teoretycznie może zostać w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin przetestowane.
Realizację zysków widzimy natomiast na rynku USD/JPY, jednak póki co kurs tej pary zatrzymał się na dolnym ograniczeniu prezentowanej we wczorajszych raporcie porannym hipotetycznej formacji klina kończącego.
Zgodnie z modelem kurs USD/JPY powinien obecnie nieco się odbić, a następnie atak na dolne ograniczenie byłby wysoce prawdopodobny. Wybicie dołem z owego klina (pokonanie 88,85) byłoby technicznym sygnałem rozpoczęcia większej korekty, która mogłaby sprowadzić kurs USD/JPY do strefy 85,50-86,0 w perspektywie kilku dni.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.