Trzeci tydzień handlu w nowym roku rozpoczyna się od rekordowej słabości polskiego złotego, której początek obserwowaliśmy już w piątek, kiedy agencja S&P zdecydowała się na niespodziewaną przez rynek decyzję. Obniżenie długo- i krótkoterminowego ratingu kredytowego dla Polski z A- do BBB+ doprowadziło do gwałtownej i natychmiastowej reakcji inwestorów, która poskutkowała najniższym od wielu lat kursem złotego w stosunku do pozostałych walut. Za jedno euro zapłacimy obecnie 4,48 zł, za jednego dolara około 4,11 zł, natomiast za jednego franka już 4,08 zł, co jest kolejną negatywną wiadomością dla osób posiadających kredyt w szwajcarskiego walucie.
Decyzja agencji S&P o obniżeniu ratingu wzbudziła wiele kontrowersji, jako że kondycja naszej gospodarki jest dobra i niezagrożona głębszym spowolnieniem, spoglądając na wybrane wskaźniki makroekonomiczne i porównując je zarówno do gospodarek z naszego regionu oraz do pozostałych państw w Europie. Przyczyn podjęcia takiej decyzji przez agencję S&P należy zatem doszukiwać się w czynnikach związanych ze światem politycznym i działaniami partii rządzącej, która już wprowadza albo ma zamiar przeprowadzać działania mogące pogorszyć sytuację polskiego budżetu w przyszłości, jak i również poszczególnych sektorów naszej gospodarki. Inwestorzy na warszawskiej giełdzie także zaczynają dzień od spadków, jednak w przypadku indeksu WIG20 skala wyprzedaży jest ograniczona i sięga 0,8%.
Kolejnym ważnym wydarzeniem na początku nowego tygodnia jest wyznaczanie przez cenę ropy naftowej nowych dołków, a w tym przypadku czynnikiem odpowiadającym za jeszcze głębsze spadki jest zniesienie sankcji nałożonych na Iran, który tym samym powraca na międzynarodowy rynek ropy naftowej, będąc jednocześnie jednym z największych producentów w grupie OPEC. Ropa Brent traci dzisiaj 2,5% i jej cena to aktualnie 28,5 USD za baryłkę.
Inwestorzy na rynkach giełdowych rozpoczynają tydzień w dobrych nastrojach, korzystając ze stabilnej i wzrostowej sesji na chińskiej giełdzie, która od początku roku wprowadzała ogromny zamęt na światowych rynkach finansowych. Dzisiaj indeks Shanghai Composite zakończył notowania z wynikiem +0,44%, dzięki czemu nastroje europejskich inwestorów w pierwszej części sesji pozostają dobre. Największe indeksy w strefie euro – DAX, CAC40 czy IBEX35 – rosną o około 0,5%.
Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest skromny, jednak znacznie więcej emocji będzie już jutro, kiedy zostaną opublikowane wyniki chińskiego PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku oraz poziom inflacji w strefie euro oraz Wielkiej Brytanii.