Ropa
Arabia Saudyjska wysyła mniej ropy do USA, ale więcej do Azji
Ten tydzień był kolejnym trudnym okresem dla byków na rynku ropy. Zapasy surowca wciąż utrzymują się na wysokich poziomach i mimo porozumienia OPEC o redukcji podaży, kartel nie zdołał zmniejszyć zapasów do normalnych poziomów. Tym samym nie cichną głosy, że tego celu nie uda się osiągnąć przed końcem obowiązywania dotychczasowego porozumienia i w związku z tym będzie potrzebne jego przedłużenie lub nawet zwiększenie skali cięć. W piątek ceny ropy znalazły jednak pewne wsparcie w informacji, że eksport Arabii Saudyjskiej do USA zmniejszył się w marcu o 300 tys. baryłek względem poziomów z poprzedniego miesiąca. Wynika to po części z rozwijającego się wydobycia łupkowego za oceanem, które pozostaje istotną konkurencją dla ropy z Bliskiego Wschodu. Radość z tego ruchu nie będzie jednak długotrwała, gdyż w tym samym czasie rośnie wysyłka ropy do Azji. Dane Reutersa wskazują, że w marcu eksport krajów OPEC do tego najszybciej rozwijającego się regionu świata zwiększył się o 5% względem stycznia, czyli początku obowiązywania porozumienia OPEC. Tym samym kartel chce zachować cenne rynki zbytu dla siebie i pozostaje niechętny ograniczeniu podaży dla azjatyckiego kierunku. Oznacza to, że problemy z bilansowaniem rynku szybko nie znikną.
Złoto
Każda potyczka Trumpa sprzyja popytowi na złoto
Najpierw „gołębia” podwyżka stóp w wykonaniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej, a w tym tygodniu problemy Republikanów w przeprowadzeniu zmian w ustawie o ochronie zdrowia sprzyjały wzrostom cen złota. Tym samym okres korekty cen ryzykownych aktywów w połowie tygodnia podniósł cenę kruszcu w okolice psychologicznego poziomu 1250 dolarów za uncję. Na tym oporze wzrosty kulminowały i aktualnie inwestorzy wyczekują głosowania w Izbie Reprezentantów w sprawie zastąpienia Obamacare. Pierwotnie głosowanie miało się odbyć wczoraj, ale przesunięto je na później. Być może do głosowania dojdzie jeszcze dzisiaj. Od jego wyniku może wiele zależeć, gdyż każde potknięcie Republikanów będzie rzutowało na ich dalsze plany związane ze zmianami w systemie podatkowym czy chęć uruchomienia programu inwestycji infrastrukturalnych. Inwestorzy akcyjni niecierpliwie wyczekują pomyślnych wiadomości na tych frontach, ale wciąż nie mogą się ich doczekać. Sprzyja to bezpiecznej przystani, czyli złocie. Tym samym każde problemy Republikanów mają szanse pozytywnie przekładać się na cenę kruszcu, a przekroczenie psychologicznego poziomu 1250 dolarów będzie skutkowało testem tegorocznych maksimów z możliwością ich przekroczenia.