Trudno jest jednoznacznie określić, jakie wydarzenie ekonomiczne odegrało największą rolę na rynkach w 2015 roku. Zdecydowanie uwaga wszystkich sektorów skupiała się na załamaniu sektora surowców, w szczególności na przecenie ropy naftowej o 35%. Istotny wpływ na większość aktywów rynkowych miał bezapelacyjnie silny dolar amerykański. Choć skorzystali na tym wybrani detaliści, wycena dolara siała spustoszenie w wielu gospodarkach wschodzących, w tym Rosji, Turcji, Brazylii i RPA. Mamy także huczne zakończenie roku – pierwsza podwyżka stóp w USA od niemal dekady.
Oczywiście uwaga skupiała się także na Chinach. Większość analityków zgodnie podkreśla, że chińska gospodarka zwalnia i przechodzi poważne odejście od produkcji, w kierunku usług. Główny indeks Szanghaju przypominał roallercoaster, który wystrzelił w miesiącach letnich, a następnie gwałtownie spadał wraz z początkiem jesieni. PBOC dewaluował juana w małych porcjach w ciągu roku, by waluta była dopuszczona do koszyka najważniejszych walut MFW. Jednak 12-ego sierpnia, rynki spotkało zaskoczenie w postaci dewaluacji juana o 2%, uzasadnione „wsparciem wiotczejącej gospodarki i konkurencyjnego eksportu”.
Ponieważ rok 2015 zmierza ku końcowi, zapytaliśmy naszych najpopularniejszych analityków o ich opinie i prognozy na rok 2016, w różnych kategoriach.
Polityka głównych banków centralnych
John J. Hardy, analityk Saxo Banku, uważa, że ryzyko dotyczące 2016 r. polega na tym, iż Fed będzie zmuszony do przeprowadzenia podwyżki w dwukrotnie szybszym tempie, niż rynek obecnie oczekuje (po podwyżce 16 grudnia - w wycenach uwzględnia się jedynie podwyżkę o skali mniejszej niż 0,5%, podczas gdy w 2016 r. stopy mogą zostać podwyższone o 1,00% lub więcej), jeżeli wzrost płac na rynku pracy okaże się ograniczony i tym samym zwiększy presje inflacyjne.
Maciej Przygórzewski, analityk Internetowykantor.pl, zauważa istotny problem: „Nikt nie wie jak bardzo gospodarka jest uzależniona od rekordowo tanich kredytów. Nikt nie chce wpędzić kraju z powrotem w recesję, a nadmierne podniesienie stóp w sytuacji gdzie w innych krajach wciąż będą niskie powoduje takie ryzyko. Z tego powodu podwyżka stóp była od miesięcy odkładana. Wygląda na to, że rok 2016 nie będzie kolejnym rokiem odkładania takich decyzji, ale jeżeli na świecie wydarzy się coś znaczącego, to może nie dojść do zapowiadanych 3-4 podwyżek po 0,25%.”.
Jeżeli chodzi natomiast o politykę EBC, analityk zapytany o to, czy obniżki stóp będą kontynuowane odpowiada: „To zależy od innych głównych banków, jeżeli Fed będzie dalej podnosić wątpliwe, by EBC obniżało stopy. Banki centralne boją się za dużych dysproporcji w polityce monetarnej.” J.J. Hardy dodaje: „W 2016 r. EBC może zareagować, jeżeli inflacja w I i II kwartale okaże się niższa niż przewidywano, jednak nie należy się spodziewać wprowadzenia nowych środków."
Niezwykle trudnym zadaniem okazało się prognozowanie kolejnych decyzji Ludowego Banku Chin. Dr Przemysław Kwiecień z XTB spodziewa się eskalacji problemów w Chinach: „Wstępnie przyjąłem, iż apogeum problemu przypadnie w drugim kwartale, po chińskim święcie nowego roku. Pomimo poprawy sugerowanej przez oficjalne dane napływa wiele sygnałów świadczących o tym, że faktycznie sytuacja jest gorsza. Efekt może być taki, że Chińczycy mogą nie mieć wyjścia i zdecydują się na większą dewaluację juana.”
Waluty
Czy eurodolar osiągnie poziom wymiany 1:1? „Ciężko spekulować, ale w perspektywie roku nie jest już to poziom, który należy do economical fiction, a w wielu scenariuszach jest jak najbardziej oczekiwaną konsekwencją” – twierdzi M. Przygórzewski. Zdaniem Hardy'ego poziom ten zostanie osiągnięty już po 3 miesiącach, a na koniec roku prognozuje kurs wymiany 0,95.
Podobnie prognozuje Zbigniew Wieczorek, analityk Consilium Invest: „Zakładając kontynuację długoterminowej tendencji nie będzie zaskoczeniem zejście kursu w okolice 0.9600. Ewentualna korekta nie powinna przebić granicy 1.2000 – 1.2200.”
Utrzymanie powyżej kursu 1:1 sugeruje natomiast dr Kwiecień. Według prognoz analityka XTB kurs eurodalara po kolejnych kwartałach będzie wynosił kolejno: 1,040 ( 1Q.), 1,090 (2Q), 1,070 (3Q) oraz na koniec roku 2016 wyniesie 1,020.
Odmienne stanowisko prezentuje Trader21, który prognozuje osłabienie USD w 2016 roku: "Wielu inwestorów twierdzi, że w efekcie wzrostu stóp procentowych dolar będzie się dalej wzmacniał. Oczekiwania te jednak już się zrealizowały w efekcie wcześniejszych zapowiedzi. Dodatkowo dolar umacniał się ze względu na migrację kapitału z obligacji europejskich na rynek amerykański co wynikało z różnicy w rentowności. Wiele zatem zjawisk, które mają rzekomo wpływać na drożejącego dolara już się zmaterializowało. Co więcej mocny dolar uderza już nie tylko w gospodarkę USA, która zmaga się z potężnym deficytem w handlu zagranicznym ale i przede wszystkim w gospodarki wielu krajów rozwijających które ochoczo korzystały z dolarowego kredytu w poprzednich latach.”
"Pomimo długoterminowego ruchu bocznego kandydatem do zwycięstwa jest dolar. Atak na dołki sprzed wielu lat – ok. 1.4000, to wariant podstawowy. W przypadku wystąpienia korekty poziom 1.6200 nie powinien być trwale pokonany"- twierdzi Z. Wieczorek.
J.J. Hardy podaje prognozę trzymiesięczną 1,45 i prognozę na koniec roku 1,35, a dr Kwiecień szacuje, że na koniec 1Q poziom wyniesie 1,465 a na koniec roku 2016 spadnie, ale nieznacznie, do 1,460.
Z. Wieczorek: „Długoterminowy trend wzrostowy wskazuje na możliwość ruchu do granicy 134.00. Potencjalna korekta nie powinna na trwałe wyłamać granicy 121.50”. Dr Kwiecień prognozuje poziom 122 na koniec Q1 i 121 na koniec roku, a J.J. Hardy obstawia utrzymanie stałego poziomu 125 po 3 miesiącach oraz na koniec roku.
Faworytem jest dolar i po negacji aktualnego ruchu korekcyjnego naturalnym zasięgiem jest bariera 1.0800, a następnie 1.1700 – wskazuje Z. Wieczorek.
Dr Kwiecień wskazuje progi 1,034 na koniec pierwszego kwartału i 1,005 na koniec roku 2016. J.J. Hardy obstawia natomiast wzrostowy scenariusz i poziom 1,10 na koniec pierwszego kwartału oraz 1,18 na koniec roku.
Surowce i towary
W obliczu dalszego zwiększania podaży pieniądza uważam, że kapitał powoli zacznie przesuwać się z tzw aktywów papierowych (drogie akcje) oraz obligacje (na historycznie wysokich cenach) w kierunku aktywów materialnych m.in surowców – twierdzi Trader21 - Uważam, że indeks surowców zakończy rok 2016 w okolicy 6, USD czyli ponad 40% wyżej niż obecnie.
Na pytanie, które surowce zyskają najwięcej odpowiada: „Uważam, że ceny surowców przemysłowych będą rosły wolniej od surowców rolnych, które w ostatnich latach doznały najgłębszej przeceny. Co więcej, według wielu prognoz przyszły rok ma być wyjątkowo niestabilny pod względem pogody co jest silnie związane z El Nino. Zarówno susze jak i powodzie wywoływany tym że zjawiskiem systematycznie doprowadzały do wzrostu cen surowców rolnych. W mojej ocenie w trzecim kwartale 2016 roku indeks surowców rolnych wzrośnie co najmniej o 50% w stosunku do obecnych poziomów. Prognoza wydaje się dość śmiała ale do osiągnięcia cen z 2011 roku potrzebowalibyśmy wzrostów o 84% lub 105% aby osiągnąć poziomy z 2008 roku.
- Ropa naftowa
J.J. Hardy: W pierwszym półroczu przewidujemy dołek na rynku ropy w przedziale 30-35 USD za baryłkę do czasu ożywienia pod koniec roku, ponieważ cena ta szybko zmniejszy podaż na rynku w związku z brakiem nowych inwestycji niezbędnych do utrzymania produkcji (a tempo wzrostu popytu pozostanie stosunkowo duże).
"Z jednej strony, przez niskie ceny spada liczba nowych odwiertów, więc powinna w pewnym momencie zacząć spadać produkcja, co może trochę zrównoważyć ceny. Z drugiej strony solidarność państw producentów ropy naftowej przegrała sromotnie z realiami rynkowymi i do momentu kiedy nie wróci, będziemy oglądać niskie ceny tego surowca. Gdy na rynek wróci solidarność oraz spadek liczby nowych odwiertów zmniejszy produkcję, powinniśmy znów oglądać wzrost cen" – dodaje M. Przygórzewski.
Łukasz Skiba, analityk Consilium Invest, zwraca uwagę: "Istnieje wiele przesłanek, że w następstwie podwyżki stóp procentowych w USA, w 2016 roku amerykański benchmark ropy WTI zrówna się z ceną ropy BRENT, a być może również osiągnie wyższą wartość."
Znaczny wzrost cen ropy prognozuje natomiast Trader21: "Ja uważam jednak, że cena ropy z obecnych 34 USD (WTI), 36 USD (Brent) wzrośnie co najmniej w okolice 60 USD, gazu ziemnego do 3,5 USD / mmBtu. Przyczyn tak znacznego wzrostu cen upatruję w poważnych kłopotach sektora łupkowego w USA, który nie dość, że jest silnie deficytowy to obecnie przeznacza 83% przychodów na spłatę zadłużenia."
Co czeka polską gospodarkę w 2016 r.?
Wydaje się, że polska gospodarka ma stosunkowo dobrą pozycję do wkroczenia w nowy rok, w szczególności w przypadku, gdyby działania EBC umożliwiły gospodarkom strefy euro podtrzymanie ostatnich zachęcających oznak ożywienia – twierdzi J.J. Hardy.
Mniej optymistycznie nadchodzący rok widzi Dawid Augustyn, reprezentujący Consilium Invest: „W związku z wynikami wyborów, które uderzają mocno w wolny rynek 2016 rok nie powinien być rokiem dobrym dla polskiej gospodarki. O ile może wystąpić wzrost gospodarczy, dlatego że "zabieranie" większej ilości pieniędzy i dawanie ich przez rząd wpływa na wskaźniki ekonomiczne, takie jak PKB o tyle standard życia ulegnie pogorszeniu. Chociażby podniesienie opłat bankowych, dodatkowe podatki dla sklepów wielko powierzchniowych- to wszystko zostanie przerzucone na konsumenta.”
Podobnym torem idzie M. Przygórzewski, który również zwraca uwagę na niepokojący czynnik polityczny. Dodaje jednak, że jeżeli uda się uszczelnić system podatkowy, jednocześnie nie psując za wiele, powinien to być zupełnie dobry rok dla polskiej gospodarki, tym bardziej, że część obietnic wyborczych odłożono na 2017 rok.
Chiny, Syria czy Fed?
Zapytaliśmy naszych ekspertów o hasła przewodnie nadchodzącego roku 2016.
„Chiny - rola tego kraju i problemy rosną, pomimo spowolnienia w gospodarce. To olbrzymia bańka spekulacyjna, rosnąca o ponad 6% w skali roku.” – twierdzi M. Przygórzewski. Podobnie wskazał Łukasz Skiba oraz dr Kwiecień. Analityk XTB dodaje także kluczowe tematy rynkowe, w tym "wybory w USA", "Brexit" oraz "czy to w końcu dołek na ropie? Na przewodnią rolę Syrii i cen ropy wskazał również Dawid Augustyn.
J.J. Hardy, zapytany o hipotetyczny tytuł dla nadchodzącego roku 2016, podsumowuje: „Próba przywrócenia normalności”, ponieważ Fed dąży do normalizacji polityki, mimo iż nie jestem pewien, czy „normalność” w ogóle istnieje.