Zgodnie z poniedziałkowymi wskazaniami sygnały na umocnienie się dolara doprowadziły rzeczywiście do spadków na EURUSD, AUDUSD i NZDUSD. Wczoraj także GBPUSD był pod presją sprzedających, ale do większych spadków potrzeba teraz impulsu prosto z USA.
Układ rynkowy nie ulega zmianie. Po teście celu spadków na EURUSD z zeszłego tygodnia można uznać, że poniedziałkowa korekta jest już praktycznie zakończona. Dolar powinien się ponownie umacniać. Podczas wczorajszej sesji EURUSD spadł w partie poprzednich dołków 1,1752 a dziś rano znajduje się pod 1,1800, gdzie przebiega dla niego teraz linia oporu na wykresie H1. Opór ten był wczoraj wsparciem, co pokazuje, że popyt nie chce silniej atakować, bo nie ma powodu. Na rynku w dalszym ciągu obowiązuje scenariusz wyprzedawania euro na rzecz amerykańskiego dolara.
Wczorajszy raport o kreacji nowych miejsc pracy za Oceanem pokazał największy przyrost wakatów od 14 lat. Dobre odczyty z USA pomogły w spadku na AUDUSD i NZDUSD, co było także wsparte spadkiem na ropie. Spadki są tak dynamiczne, że może się okazać, że zakładany przeze mnie dołek na ropie przy poziomie 41USD na 2015 rok zrealizuje się już w styczniu. Dla NZDUSD jest jeszcze miejsce na spadek do 0.7640 i dopiero tam będzie się rozstrzygała mocniejsza przecena nowozelandczyka. Przy tym ruchu AUDUSD powinien spaść do 0.8000, gdzie będzie wtedy w podobnym, kluczowym miejscu. Aby spadki były większe musiałaby nastąpić teraz ponownie mocna poprawa w odczytach wskaźników w USA. Potrzebny jest, bowiem nowy impuls. W tym tygodniu zakładam, że to dopiero piątek będzie rozstrzygający.
Na dziś są jednak zapowiedziane publikacje, które także mogą wywołać zwiększoną reakcje na głównych rynkach. Najważniejszymi będą odczyty dynamiki produkcji przemysłowej z Eurostrefy. Spadek na wskaźniku będzie oczywiście osłabiać europejską walutę. Poznamy także dynamikę inflacji z Francji i Włoch. Odczyty poniżej „0” będą już dziś wykorzystane do sprzedaży euro w oczekiwaniu na dane o inflacji z całej Eurostrefy. Najważniejszymi będą jednak odczyty sprzedaży detalicznej za grudzień z USA. Prognozy wskazują odczyt ujemny. Jeśli dane zaskoczyłyby pozytywnie to już dziś EURUSD ma szanse na przebicie wczorajszego dołka i pokonanie 1,1750. Do tego, tak jak wskazywałem wczoraj na złocie widać już kształtowanie się górki a spadek ceny poniżej 1228 będzie wzmacniać stronę podażową, a wtedy spadek w rejony 1204 powinien być zrealizowany dość szybko.
Grzegorz Jaworski, IronFX