Wydarzeniem tygodnia było posiedzenie Banku Rezerwy Federalnej w USA. Zgodnie z oczekiwaniami amerykańskie stopy procentowe nie zostały zmienione. Ważniejsza była późniejsza konferencja Janet Yellen. Szefowa Fed przypomniała o zagrożeniach dla światowej gospodarki i przedstawiła ostrożne stanowisko wobec dalszego zacieśniania polityki pieniężnej, zmniejszając z czterech do dwóch liczbę planowanych w tym roku podwyżek. To oczywiście przypadło do gustu inwestorom z Wall Street. W połączeniu z zeszłotygodniowymi decyzjami EBC (obniżka stóp i powiększenie skali QE) tworzy to dobre środowisko fundamentalne do wzrostu cen akcji w średnim terminie.
Światowe giełdy konsekwentnie podążają ta ścieżką i koniunkturę globalną nadal oceniamy pozytywnie. Równolegle trzeba jednak brać pod uwagę, że po miesiącu silnych i dynamicznych wzrostów rynki są już mocno rozgrzane. Wraz z cenami rośnie pokusa realizacji zysków i prawdopodobieństwo narodzin spadkowej korekty. Na razie sygnałów słabości nie widać, ale mogą pojawić się one w każdej chwili. Planując teraz powiększanie swoich pozycji w akcjach, należy więc zachować szczególną ostrożność. Tym bardziej, że rodzima GPW rośnie dwukrotnie dłużej niż parkiety Europy Zachodniej. Impuls wzrostowy narodził się w połowie stycznia i od tego czasu WIG20 zyskał już blisko 16%. Pokusa realizacji zysków jest więc spora. Wśród największych spółek na wyróżnienie zasłużyły znowu banki i KGHM (WA:KGHM), które ciągną w górę cały indeks. Przebłyski siły widać też wśród spółek energetycznych, choć branża ta nadal obciążona jest ryzykiem politycznym (gwałtowne załamanie notowań Energii po informacji o zaangażowaniu w ratowanie górnictwa).
W przyszłym tygodniu na rytm notowań wpłynąć mogą wstępne odczyty indeksów PMI dla Europy i USA (wtorek), przeprowadzany przez Europejski Bank Centralny przetarg TLTRO (czwartek) oraz finalny wynik amerykańskiego PKB w IV kw. 2015 r. (piątek).