Investing.com -- Rynek akcji w Niemczech wraca na terytorium hossy. Benchmarkowy indeks DAX wzrósł w poniedziałek niemal 1% po tym, jak Komisja Europejska udzieliła Berlinowi zezwolenia na nacjonalizację byłego oddziału rosyjskiego monopolisty gazowego Gazpromu (MCX:GAZP); wzmacniając wysiłki największej gospodarki w Europie, próbującej przywrócić porządek na swoim rynku energetycznym po chaosie wywołanym wojną Rosji z Ukrainą.
W rezultacie DAX wzrósł o ponad 20% od minimów z końca września, co jest klasyczną definicją hossy. Dzieje się tak pomimo coraz wyraźniejszych dowodów na to, że niemiecka gospodarka pogrąża się w recesji, cierpią także marże zysku biznesowego, a zaufanie konsumentów zostało nadszarpnięte z powodu gwałtownego wzrostu kosztów energii w tym roku.
Wśród największych wygranych w poniedziałek była internetowa platforma modowa Zalando (ETR:ZALG), która kontynuowała swój rajd od momentu publikacji na początku miesiąca mocniejszych, niż oczekiwano danych za trzeci kwartał; podobnym uznaniem cieszyła się firma farmaceutyczna Merck KGaA (ETR:MRCG), zyskując po publikacji wyników w zeszłym tygodniu. Akcje Merck wzrosły o 4,5%, a akcje Zalando o 3,8%.
DAX jest wspierany przez energiczne odbicie {{1|euro} }, gdy uczestnicy rynku zmniejszają swoje oczekiwania wobec dalszych wzrostów stóp procentowych w USA; a wszystko to na fali publikacji odczytu październikowej inflacji, która okazała się niższa od oczekiwań. Dzieje się tak pomimo wyraźnego ostrzeżenia ze strony gubernatora Rezerwy Federalnej - Chrisa Wallera, który powiedział w weekend, że odczyt CPI reprezentuje „tylko jeden z wielu danych” i podkreślił, że nadal jest „wiele do zrobienia”, zanim Fed będzie mogła przestać podnosić stopy procentowe. W zeszłym tygodniu euro wzrosło o 4,5%, oddając w poniedziałek zaledwie 0,3% w odpowiedzi na komentarz Wallera.
DAX, pełen dużych eksporterów, zwykle korzysta na tanim euro, ale w tym roku odczuwał już przesyt z tego powodu, ponieważ spadek euro do najniższego poziomu od 20 lat, tylko spotęgował skutki gwałtownego wzrostu cen importu ropy i gazu, które są wyceniane w dolarach.
Oczekuje się, że euro jeszcze zyska w tym tygodniu, gdy Europejski Bank Centralny ogłosi przedterminową spłatę tak zwanych pożyczek TLTRO przez banki strefy euro, co zaostrzy warunki finansowe na rynkach regionalnych poprzez drenaż nadpłynności.
Do czasu ostatniego posiedzenia EBC, zachęcano banki do pozostawania przy swoich funduszach TLTRO, ponieważ były one najtańszym, dostępnym źródłem finansowania, przy oprocentowaniu już od -1%. Jednakże, EBC z mocą wsteczną zmienił stopę procentową, którą pobiera od tych pożyczek dostosowując ją do swojej stopy depozytowej, która obecnie wynosi 1,5%.
„To drastycznie podniesie koszty TLTRO nawet o 200 punktów bazowych” - powiedział za pośrednictwem Twittera (NYSE:TWTR) - Frederik Ducrozet, szef badań makroekonomicznych w Pictet Wealth Management. "Zakładając szczyt oprocentowania depozytów na poziomie 2,5% w 2023 r. całkowity koszt TLTRO od listopada 2022 r. wzrośnie z 12 miliardów, zgodnie z poprzednimi zasadami, do ponad 40 miliardów, jeśli banki utrzymają swoje pożyczki do terminu zapadalności, co oznacza wzrost o 30 miliardów."
W piątek, około 2,113 biliona pożyczek TLTRO było nadal niespłaconych.
Autor: G.S.