Warszawa, 15.01.2024 (ISBnews) - Transmisja instrumentu stóp procentowych na procesy dezinflacyjne jest szybsza i bardziej bezpośrednia niż zastosowanie zacieśniania ilościowego (quantitative tightening, QT), ocenił główny ekonomista BNP Paribas (EPA:BNPP) Bank Polska Michał Dybuła.
"Quantitative tightening versus podwyżki stóp procentowych to są zupełnie jakby inne światy, czy inne polityki, inny sposób oddziaływania na gospodarkę krajową i rynki finansowe. Jeżeli boimy się o inflację, to wydaje mi się że takim bardziej uczciwym, ale też i szybciej działającym instrumentem są po prostu stopy procentowe" - powiedział główny ekonomista BNP Paribas Bank Polska Michał Dybuła podczas konferencji prasowej "Polska gospodarka wraca na ścieżkę wzrostu - perspektywy makroekonomiczne na 2024 rok".
"Pan Dąbrowski mówił o QT i podwyżkach stóp procentowych - powiedzmy sobie jasno: i jedno i drugie to jest zacieśnienie ogólnych warunków finansowych i monetarnych w gospodarce, natomiast co do zasady oddziaływanie i kanały oddziaływania będzie różne i różny będzie też wpływ, jeśli chodzi o rynki finansowe ale też i poszczególne branże" - wyjaśnił Dybuła.
Członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ireneusz Dąbrowski zasygnalizował możliwość podwyżek stóp i sprzedaży obligacji przez NBP. W piątkowym wywiadzie dla Bloomberga Dąbrowski stwierdził, że podwyżki stóp lub wycofanie z programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE) są możliwe, jeżeli rząd zrezygnuje z tarcz i zerowego VAT-u na żywność, które obecnie obowiązują odpowiednio do końca I poł. roku i do końca I kw. Z kolei w wywiadzie dla "Gazety Bankowej" powiedział, że warunkiem dla sprzedaży obligacji przez Narodowy Bank Polski (NBP) może być "duży popyt", ostrzegając przed wzrostem rentowności i kłopotami z dalszym zadłużaniem rządu w takim scenariuszu. Ekonomiści Santander Bank Polska (WA:SPL1) napisali w swoim porannym raporcie, że zapowiedzi sprzedaży obligacji mogą być próbą wysłania sygnału do rządu, aby zaniechał działań wobec prezesa NBP, oceniają
Dybuła podkreślił, że "QT oznacza pojawienie się dodatkowej podaży obligacji na rynku, który i tak już będzie mocno nadpodażowany przez zwykłe potrzeby pożyczkowe budżetu państwa w tym roku, a to oznaczałoby przede wszystkim wzrost presji na rentowności obligacji zwłaszcza w okolicach 5 lat".
Dodał, że zacieśnianie ilościowe stwarza presję na osłabienie złotego.
"Wystromienie krzywej rentowności, wzrost premii fiskalnej, modelowo oznaczałoby też po prostu większą presję na osłabienie tym razem złotego, czyli pewnie z punktu widzenia takiej perspektyw dezyinflacyjnych trochę mniej korzystny scenariusz" - wskazał główny ekonomista.
"Last but not least, nie jest to chyba aż tak istotny czynnik teraz, jak w roku 2022, [jeśli chodzi o] wzrost rentowności, wpływ na sektor bankowy, na jego rentowność, czy kapitały. Trzeba pamiętać, że w ostatnich kilkunastu miesiącach sektor bankowy dość istotnie zwiększył swoje posiadanie czy portfele obligacji, więc tutaj przecena obligacji również w sektor bankowy by uderzała. Zakładając, że byłby to jakiś trade off - czyli krótkie stopy by pozostały na obecnym poziomie - de facto wpływu bezpośredniego, na akcję kredytową to by nie miało" - powiedział także Dybuła.
Zacieśnianie pieniężne poskromiłoby ryzyko wzrostu oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych i firm i kanał stóp procentowych ma większą wagę w tym przypadku.
"Ruch zacieśniania polityki pieniężnej miałby na celu ograniczenie oczekiwań inflacyjnych i tutaj zdecydowanie wydaje się, że jeżeli taka byłaby przyczyna o zacieśnianiu polityki pieniężnej, to podwyżka stóp procentowych ma większe znaczenie, bo bezpośrednio wpływa na koszty kredytu, które gospodarstwa i przedsiębiorstwa niefinansowe. Wiec łatwiej jest sterować oczekiwaniami inflacyjnymi poprzez ten instrument i poprzez QT, które na stopy procentowe wpływa, ale jednak w sposób pośredni. Zobaczmy jaka będzie prowadzona retoryka. Na ten moment wiemy, że to jest silnie warunkowe i tylko w przypadku znaczącego wzrostu cen, taka ewentualność została podniesiona przez jednego z członków RPP" - podsumował starszy ekonomista Banku BNP Paribas Marcin Kujawski.
(ISBnews)