Ostatnie godziny na rynku najważniejszych par walutowych nie przyniosły żadnych większych zmian względem porannego handlu.
Kurs EURUSD po wybiciu z kilkutygodniowej formacji trójkąta zatrzymał się na dolnym ograniczeniu hipotetycznej konsolidacji (patrz wykres powyżej), tj. w rejonie 1,1150. Na tym poziomie do gry próbuje powrócić strona popytowa. Tak jak pisałem w poprzednich raportach – dopóki kurs nie spadnie poniżej kluczowych wsparć usytuowanych w rejonie 1,1095, otwierający długie pozycje zachowają szanse na wykształcenie większego odbicia na tym rynku. Sygnał do realizacji takiego scenariusza otrzymamy w momencie przebicie przez kurs analizowanej pary oporów znajdujących się w rejonie 1,1275. Geneza wszystkich wymienionych poziomów została przedstawiona na wykresie powyżej.
Ostatnie godziny na rynku NZDUSD upłynęły pod znakiem uaktywnienia się strony popytowej, a to za sprawą ponownego dotarcia notowań analizowanej pary do wsparć usytuowanych w rejonie 0,7495-0,7515 (patrz wykres powyżej). Dopóki notowania będą utrzymywać się powyżej wspomnianych ograniczeń, wówczas wariant zakładający dalsze umocnienie kiwi względem amerykańskiego dolara, pozostanie wariantem preferowanym. W przypadku realizacji takiego scenariusza, najbliższych oporów szukałbym w rejonie 0,7615, gdzie znajdują się maksima z końcówki poprzedniego miesiąca. Sforsowanie tych ograniczeń otworzyłoby drogę do zwyżki notowań NZDUSD nawet w okolice 0,7890.
Osłabienie amerykańskiego dolara sprawiło, że kurs USDCAD po dotarciu do kluczowych ograniczeń usytuowanych w rejonie 1,2525 ponownie zawrócił na południe. Potencjalne zasięgi dla korekcyjnego cofnięcia znajdują się na poziomie 1,2445. Po jego wypełnieniu oczekuję kolejnego ataku strony popytowej i ponownego testu górnego ograniczenia średnioterminowej formacji trójkąta. Jego ewentualne przebicie otworzyłoby drogę do umocnienia dolara amerykańskiego względem kanadyjskiego nawet w okolice 1,28 (patrz wykres powyżej).
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.