🟢 Ceny na rynkach idą w górę. Każdy członek naszej 120-tysięcznej społeczności potrafi to wykorzystać. Ty także możesz.
Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Rachunki za energię mogą jeszcze bardzo wzrosnąć w najbliższych latach

Opublikowano 05.01.2022, 00:31
CFI2Z4
-
NG
-
DJMc1
-
XTB
-

Rosnące koszty uprawnień do emisji CO2 podrażają rachunki za energię. Cena kontraktów może wzrosnąć z 90 do 130 euro. Na sprzedaży kontraktów zarabia jednak budżet państwa. W najgorszej sytuacji są kraje, które opóźniały swoją transformację energetyczną.

System pozwoleń na emisję CO2 stworzony w UE pozwala na to, aby takie pozwolenia w części rozdawać za darmo, można też nimi handlować. Najistotniejszy jest jednak cel, a jest nim ograniczenie szkodliwej dla zdrowia emisji dwutlenku węgla. Dlatego podobne programy powstały też w innych regionach świata.

Aby osiągnąć cele proekologiczne liczba darmowych praw do emisji corocznie jest obniżana. Reguły gry są dobrze znane i sprzyjają rozwojowi odnawialnych źródeł energii.

Na koniec 2020 r. ceny za jeden kontrakt na emisję 1 tony CO2 nieznacznie przekraczały 30 euro. Ostatnio ceny te osiągnęły poziom 80-90 euro.

- Modele ekonomiczne, które zostały stworzone, gdy wprowadzano pozwolenia na emisję, przewidywały, że do 2030 r. ceny pozwoleń osiągną poziomy 90-130 euro za kontrakt - mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB (WA:XTB). – Do tego dolnego poziomu dobiliśmy zdecydowanie wcześniej, jednak trzeba pamiętać, że ostatnie miesiące są bardzo specyficzne bo Europa wróciła do produkcji energii i ciepła ze źródeł konwencjonalnych.

To skutek gwałtownego wzrostu cen surowców potrzebnych energetyce, przy małej ich podaży. Powrót do węgla, to także powrót do gazu, którego dostawy są ograniczane przez Gazprom. Węgiel jest dwukrotnie bardziej emisyjny niż gaz, ale jest jednak tańszy.

Przejściowy powrót do węgla powoduje, że drożeją prawa do emisji. W najtrudniejszej sytuacji znalazły się kraje, które nie spieszyły się z odchodzeniem od węgla. W grupie takich krajów jest właśnie Polska.

- Trzeba jednak pamiętać, że dochody ze sprzedaży praw do emisji trafiają do budżetów państw, w latach 2013-2020 do polskiego budżetu trafiło ok. 34 mld zł i niestety nie w pełni te środki były wykorzystywane na rozwój energetyki odnawialnej – wyjaśnia ekspert XTB. – Teraz skutki tego widzimy nie tylko w cenach energii, bo te wpływają na ogólny poziom inflacji.

Zima jest jak dotąd dość łagodna, na europejskich rynkach ceny surowców energetycznych zaliczyły korektę. Jednak jesteśmy przed szczytem sezonu energetycznego w Europie, który przypada statystycznie na przełom stycznia i lutego. Jeżeli prawa do emisji stanieją, to jednak nie poniżej poziomu poniżej 60 euro, bo przeciw temu jest wiele państw stawiających na OZE.

Raczej wątpliwe, aby zmieniły się reguły gry dotyczące pozwoleń na emisję. Polska ze swoimi postulatami nie ma wsparcia w krajach UE, których obywatele chcą ograniczać szkodliwy dla zdrowia wpływ przemysłu. Argumentacja o negatywnej roli inwestorów spekulujących na handlu uprawnieniami też nie jest tak jednoznaczna.

Spekulanci są obecni na rynku handlu pozwoleniami na emisję, jednak jeżeli inwestorzy stawiają na wariant, że Europa będzie ograniczać szkodliwe emisje to procesy proekologiczne dzięki nim mogą ulegać przyspieszeniu.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.