Wczorajsze odczyty umacniają dolara. Rozpoczęcie sympozjum w Jackson Hole.
W środę po południu poznaliśmy serię danych z USA. Liczba wniosków o kredyt hipoteczny co prawda zmalała z tygodnia na tydzień, ale spadek ten nie był już taki duży jak w poprzednim odczycie. Pomimo gorszego od oczekiwań wyniku sprzedaży domów na ryku wtórnym, kurs EUR/USD zmierza na południe.
Nadszedł dziś wyczekiwany dzień przez inwestorów. Jak co roku, pod koniec sierpnia w Stanach Zjednoczonych rozpoczyna się debata w Jackson Hole. Zjadą się tutaj główni przedstawiciele banków centralnych. Tym razem oczy inwestorów skupione będą w głównej mierze na piątkowym wystąpieniu przewodniczącej FED - Janet Yellen.
Cały finansowy świat będzie doszukiwał się w jej przemówieniu wskazówek, w którym kierunku prowadzona będzie polityka monetarna w USA, a także czy jakiekolwiek zmiany stopy procentowej w Stanach są możliwe jeszcze w tym roku. Jak pokazuje historia konferencje przewodniczących podczas tego zjazdu mogą wywołać znaczne ruchy na rynkach finansowych. Można chociażby wspomnieć Mario Draghiego, który dwa lata temu powiedział, że Europejski Bank Centralny jest gotowy na przeprowadzenie QE.
W najbliższych dwóch dniach najprawdopodobniej większość odczytów makroekonomicznych nie będzie miała żadnego znaczenia dla inwestorów. Jednakże pomimo znaczącego wydarzenia w Jackson Hole warto przyjrzeć się danym z USA. Po południu opublikowane zostaną zmiany zamówień na dobra, liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, a także wynik indeksu PMI dla usług.
Poza publikacjami zza oceanu, w Europie zostanie podana wielkość sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii, a w Polsce przedstawiony zostanie protokół z posiedzenia rady Polityki Pieniężnej.
O poranku nasza rodzima waluta nieznacznie traci do głównych walut. Euro kosztuje 4,31 zł, za franka zapłacimy 3,95 zł. Cena funta wynosi już 5,05 zł. W związku z posiedzeniem najważniejszych głów banków centralnych na parze USD/PLN możemy obserwować znaczną zmienność. Póki co dolar wyceniany jest na 3,82 zł.