Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Niska inflacja to kontrakt społeczny, ale nie chcemy obniżki płac

Opublikowano 01.03.2024, 20:43

Dojście do niskiej inflacji wymaga kontraktu społecznego, który jest jak umowa widmo, a realizowany jest głównie wysiłkiem banku centralnego, bo NBP jest odpowiedzialny za stabilność cen w gospodarce.

W uproszczonym świecie cena osiąga dość szybko nowy punkt równowagi i jeśli nic ważnego się nie dzieje może w nim tkwić przez długi czas. Mimo że jednego dnia inflacja cen ziemniaków może wynosić 100%, po normalizacji może wynosić 0% przez wiele miesięcy. Dlaczego zatem nie jest tak, że wszelkie zaburzenia takie jak: ograniczenia podaży przez COVID, nagły, ale jednorazowy skok cen energii związany z agresją Rosji na Ukrainę, obecne zakłócenia w logistyce w  Kanale Sueskim powodują obawy o trwały, a nie jedynie przejściowy wzrost inflacji?

Zastanówmy się, dlaczego w ogóle banki centralne chcą inflacji na poziomie ok. 2%, a nie 0%. Czy nie byłoby lepiej gdyby ceny były stałe? 

- Banki centralne nie celują w zerową inflację, z tego względu, że wszystkie ceny nie będą zmieniać się w tym samym tempie – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB (WA:XTB). – Gdyby inflacja miała być zerowa, to wiele cen musiałoby spadać skoro inne ceny rosną.

Weźmy za przykład samochody elektryczne – są drogie, a jeśli chcemy nimi jeździć, musimy godzić się z tym, że samochody średnio będą drożeć. Przy stałej inflacji 0% oznacza to, że coś innego musi tanieć, a z tym jest problem. Nie zaakceptujemy sytuacji, gdy pracodawca przychodził co kwartał i obniża pensję o 1%, bo jego produkty tanieją. Oczekujemy podwyżek, gdy wiele rzeczy drożeje, ale łatwiej to jednak „przeboleć”. Ekonomiście nazywają to sztywnością płac. To koronny argument za dodatnią inflacją.

W rzeczywistym świecie rzeczy komplikują się. W tej sytuacji stabilność cen musi bazować na kontrakcie społecznym, założeniu, że co do zasady ceny się nie zmieniają.

Przy braku takiego kontraktu uczestnicy rynku zakładają wzrost cen za normę i sami dążą do jak najszybszego podniesienia cen swoich produktów lub usług, które świadczą (także pracy). Inflacja staje się stałym elementem procesu osiągania równowagi przez pojedyncze rynki w skali mikro.

- Obniżki wynagrodzeń zdarzają się bardzo rzadko, natomiast w warunkach wysokiej dynamiki wzrostu cen wiele firm bardzo chętnie „przytuliło” sobie nadwyżkę inflacyjną – komentuje ekspert XTB. – Zrobiły to, bo każda firma maksymalizuje swoje wyniki.

Akceptowalna jest więc sytuacja, gdy inflacja wynosi 2-2.5%. W Polsce w styczniu wynagrodzenia wzrosły o 12,8% r/r, przy inflacji 3,9%. Trudno doszukiwać się kontraktu społecznego, gdy płace rosną 3-krotnie szybciej niż inflacja, nawet gdy wiadomo, że zwykle styczeń jest szczególnym miesiącem ze względu na wypłacane różne dodatki do wynagrodzeń. To także tzw. efekt bazy, że styczniowa inflacja była bardzo niska. Za kilka miesięcy będzie rosnąć, także ze względu na efekt bazy.

Cóż więc z kontraktem społecznym w Polsce, prowadzącym do niskiej inflacji? Naturalnie nikt tego kontraktu nie podpisuje, jest to raczej suma indywidualnych oczekiwań, w które wbudowana jest spora inercja (skoro inflacja była rok temu, pewnie będzie i teraz). Ta inercja sprawia, że ceny mogą pozostać stabilne nawet w obliczu przejściowych zaburzeń, ale z drugiej strony zwalczenie raz „wyhodowanej” inflacji jest trudne i wymaga poświęceń (polityka Volckera w latach 80-tych w USA, polska dezinflacja na przełomie tysiącleci).

Bankierzy centralni często mówią o „zakotwiczonych oczekiwaniach inflacyjnych”. To iluzja, jeżeli nie mamy pojęcia czego oczekiwać i po prostu ekstrapolujemy obecną rzeczywistość.
Historycznie w USA pogorszenie koniunktury jedynie z pewnym opóźnieniem wiązało się ze spadkiem presji inflacyjnej. Natomiast w Turcji wahania kursu liry przy umiarkowanie wysokiej inflacji nie były jeszcze z nią aż tak silnie skorelowane – teraz jednak dokładnie ją odwzorowują (a zarazem utrwalają). Bardzo silna korelacja inflacji w Turcji i rocznej dynamiki USDTRY jest przykładem całkowitego zerwania kontraktu stabilności cen.

- Nie chcemy powrotu do centralnego regulowania cen i płac, nie tędy droga – wyjaśnia dr P.Kwiecień z XTB. – Taki kontrakt społeczny jest jak umowa widmo, ale osiągany jest głównie wysiłkiem banku centralnego, bo NBP jest odpowiedzialny za stabilność cen w gospodarce.

Polityka rządu nie powinna być sprzeczna z działaniami NBP, a tak właśnie było, gdy rząd zwiększał wydatki, a bank centralny podnosił stopy procentowe.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.