W odpowiedzi na rosnące napięcia na Bliskim Wschodzie, Stany Zjednoczone rozmieściły dodatkowe siły wojskowe w regionie. Decyzja ta została podjęta w obliczu nasilających się wrogich działań między Izraelem a libańskim Hezbollahem. Pentagon ogłosił dziś, że niewielki kontyngent żołnierzy dołączy do sił już stacjonujących w regionie. Generał major Sił Powietrznych Patrick Ryder, rzecznik Pentagonu, podkreślił, że rozmieszczenie to jest środkiem ostrożności mającym na celu wzmocnienie obecności wojskowej USA.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie jest szczególnie niestabilna po prawie roku konfliktu między Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy. Izrael skierował teraz swoje wysiłki militarne na północ, gdzie Hezbollah przeprowadził ataki rakietowe w ramach wsparcia dla Hamasu.
W znaczącej eskalacji, siły izraelskie przeprowadziły dziś rozległe ataki na cele Hezbollahu w południowym Libanie, wschodniej dolinie Bekaa i obszarach w pobliżu granicy z Syrią. Źródło związane z bezpieczeństwem ujawniło, że celem ataku w południowych dzielnicach Bejrutu tego wieczoru był wysoki rangą przedstawiciel Hezbollahu, Ali Karaki.
Administracja Bidena aktywnie pracuje nad ograniczeniem konfliktu do Strefy Gazy i opowiada się za dyplomatycznym rozwiązaniem kryzysu na granicy izraelsko-libańskiej. Stanowisko to było wielokrotnie powtarzane przez amerykańskiego sekretarza obrony Lloyda Austina w codziennych rozmowach z izraelskim ministrem obrony Yoavem Gallantem.
Mimo tych wysiłków dyplomatycznych, eksperci obawiają się, że Iran mógłby zaangażować się w konflikt, jeśli pozycja Hezbollahu zostałaby zagrożona, co potencjalnie mogłoby narazić siły USA w całym regionie Bliskiego Wschodu.
Sekretarz Austin, podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej, odradzał jakąkolwiek zewnętrzną interwencję w trwający konflikt. Pentagon oświadczył, że USA są gotowe do obrony swoich sił i personelu oraz do odstraszania regionalnych podmiotów od wykorzystywania sytuacji lub rozszerzania konfliktu. Amerykańskie zdolności wojskowe w regionie obejmują grupę uderzeniową lotniskowca Abraham Lincoln, samoloty myśliwskie i systemy obrony powietrznej.
Ryder zaznaczył, że USA mają obecnie więcej zdolności wojskowych na Bliskim Wschodzie niż 14 kwietnia, kiedy Iran przeprowadził znaczący atak dronami i rakietami na Izrael. Atak z 14 kwietnia, który był pierwszym bezpośrednim atakiem Iranu na Izrael, został złagodzony przez systemy obrony powietrznej USA, Wielkiej Brytanii i innych sojuszników, powodując jedynie umiarkowane szkody. Ryder zapewnił, że połączone siły dają USA opcje ochrony swoich sił w przypadku ataku.
Reuters przyczynił się do powstania tego artykułu.
Artykuł został przetłumaczony przy pomocy sztucznej inteligencji. Zapoznaj się z Warunkami Użytkowania, aby uzyskać więcej informacji.