(PAP) Poniedziałkowa sesja na amerykańskich giełdach przebiegała pod znakiem spadków po wzrostach w ubiegłym tygodniu. W centrum uwagi rynku znajduje się polityka Fed, a inwestorzy analizują implikacje nadchodzącej podwyżki stóp procentowych w USA dla wycen akcji.xz
Na zamknięciu Dow Jones Industrial stracił 1,00 proc. i wyniósł 17.730,48 pkt.
S&P 500 stracił 0,98 proc. i wyniósł 2.078,58 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). spadł o 1,01 proc. i wyniósł 5.095,30 pkt.
Indeks S&P 500 zakończył ubiegły tydzień wzrostem o 0,9 proc. i był to już jego szósty wzrostowy tydzień z rzędu.
„Po silnych wzrostach w ostatnim czasie na pewno część inwestorów będzie chciała zmniejszyć swoje pozycje na rynku. S&P 500 jest już blisko historycznego rekordu, gospodarka amerykańska w końcu zaczyna wyglądać lepiej, nieco lepsze od oczekiwań są również wyniki za trzeci kwartał” – ocenił dla Bloomberga Heinz-Gerd Sonnenschein, analityk Deutsche Postbanku.
Po ubiegłotygodniowych, wyraźnie lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy, w ocenie rynku przybliżyła się perspektywa podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na najbliższym posiedzeniu w grudniu.
Piątkowy raport z rynku pracy wskazał na wzrost liczby miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych o 271 tys., podczas gdy rynek spodziewał się, że wzrost ten sięgnie 185 tys. Po dwóch miesiącach słabszych odczytów wskaźnik ten zanotował tym samym silne odbicie i jego wskazania powróciły w rejony, na które wskazywał on wcześniej w tym roku, sugerując tym samym postępującą poprawę na amerykańskim rynku pracy.
Z wyliczeń agencji Bloomberg wynika, że notowania kontraktów terminowych wskazują, iż prawdopodobieństwo podwyżki stóp w grudniu jest wyceniane po publikacji piątkowych danych na ok. 70 proc. Przed publikacją raportu z rynku pracy wyceniane było na nieznaczenie powyżej 50 proc.
Rynek analizuje konsekwencje ostatnich lepszych danych na rynek akcji. Z jednej strony inwestorów cieszą sygnały wskazujące na siłę gospodarki USA, z drugiej strony jednak martwi ich umocnienie się amerykańskiej waluty, które negatywnie odbija się na zyskowności amerykańskich spółek. Kurs EUR/USD jest obecnie na najniższym poziomie od połowy kwietnia./
„Ważny jest tutaj dolar. Jeśli waluta będzie się dalej umacniała, zaszkodzi to zyskom korporacji w USA” – ocenił w CNBC Nick Riach, prezes The Earnings Scout.
Kurs EUR/USD do końca roku znajdzie się na poziomie parytetu. Po zaliczeniu przez EUR/USD poziomu 1,0 dolar będzie się dalej umacniał i za 12 miesięcy EUR/USD znajdzie się na poziomie 0,95 – oceniają analitycy Goldman Sachs.
„Okres niepewności związany z kierunkiem dolara już się zakończył (…) Ostatnie dane z rynku pracy sprawiają, że podwyżka stóp procentowych w grudniu jest praktycznie pewna, to uzasadnia nasze oczekiwania dotyczące kursu EUR/USD ” – napisali analitycy Goldman Sachs w raporcie.
W poniedziałek w USA nie była planowana publikacja żadnych ważniejszych danych makro. Najważniejsze dane z amerykańskiej gospodarki rynek w tym tygodniu pozna w piątek, kiedy to zaplanowana jest publikacja wskaźnika sprzedaży detalicznej za październik. Ekonomiści spodziewają się, że po słabszym od oczekiwań wzroście o tylko 0,1 proc. we wrześniu, jego dynamika w październiku przyspieszy do 0,3 proc. mdm
Rynek będzie się również przysłuchiwał wystąpieniom bankierów centralnych. W USA w czwartek publiczne wystąpienia ma zaplanowane kierownictwo Fed, prezes Janet Yellen oraz jej zastępcy Stanley Fisher oraz William Dudley. Jednak tylko przemówienie tego ostatniego będzie bezpośrednio poświęcone perspektywom polityki monetarnej w USA.