Black Friday jest już z nami! Nie przegap aż 60% RABATU na InvestingProSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów kredytów we frankach szwajcarskich - TSUE (opis2)

Opublikowano 03.10.2019, 15:44
Zaktualizowano 03.10.2019, 15:51
© Reuters.  Prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów kredytów we frankach szwajcarskich - TSUE (opis2)
PKO
-
MILP
-

(PAP) Trybunał Sprawiedliwości UE wydał w czwartek długo oczekiwany wyrok w sprawie kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich, który otwiera klientom drogę do unieważnienia umów kredytowych w CHF. Wstępne oceny wyroku są podzielone, w zgodnej opinii wyrok wpłynie jednak na linię orzeczniczą krajowych sądów. KNF uważa, że sektor bankowy jest dobrze przygotowany na potencjalne skutki orzeczenia TSUE.

Czwartkowe orzeczenie TSUE jest następstwem pytań, które do Trybunału w 2018 roku skierował Sąd Okręgowy w Warszawie, który zajmował się sprawą kredytu państwa Dziubaków.

W 2008 roku wzięli oni kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank udzielił kredytu w złotym, ale był on indeksowany do franka szwajcarskiego.

Kredytobiorcy wnieśli do sądu o unieważnienie umowy z uwagi na nieuczciwe w ich opinii postanowienia dotyczące mechanizmu indeksowania. Ich zdaniem postanowienia te były niezgodne z prawem, ponieważ umożliwiały bankowi jednostronne i dowolne określanie kursu walut. W konsekwencji, ich zdaniem, bank jednostronnie określa saldo kredytu, a także wynik przeliczenia raty kredytu wyrażonej w walucie obcej na kwotę w walucie polskiej. Według kredytobiorców uznanie tych postanowień za nieuczciwe warunki umowne uniemożliwiałoby ustalenie obowiązującego kursu walut, a zatem powinno skutkować stwierdzeniem nieważności całej umowy.

Kredytobiorcy domagali się, aby umowa była wykonywana z pominięciem nieuczciwych warunków, w oparciu o kwotę kredytu ustaloną w walucie polskiej i stopę procentową określoną w umowie na podstawie zmiennej stopy LIBOR i stałej marży banku.

W maju tego roku rzecznik generalny TSUE wydał opinię korzystną dla skarżących - zdaniem prawników broniących frankowiczów - wskazując, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luk w umowie po wyeliminowaniu niezgodnych z prawem zapisów ani orzec, że umowa ma dalej obowiązywać, zostawiając decyzję konsumentowi. Wskazał też, że unijne przepisy nie zezwalają ponadto na to, by sąd krajowy uznał umowę o kredyt frankowy za nieważną, wbrew interesowi kredytobiorcy.

TSUE: NIEUCZCIWE WARUNKI NIE MOGĄ BYĆ ZASTĄPIONE PRZEPISAMI OGÓLNYMI

W czwartek TSUE uznał, że w umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej, nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Według Trybunału, prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich.

"Jeżeli po usunięciu nieuczciwych warunków charakter i główny przedmiot tych umów może ulec zmianie w zakresie, w jakim nie podlegałyby one już indeksacji do waluty obcej równocześnie podlegając stopie oprocentowania opartej na stopie obowiązującej w odniesieniu do tej waluty, prawo Unii nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu tych umów" - napisał TSUE.

Trybunał stwierdził, że przepisy te nie mogą stanowić podstawy w celu wypełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się tam znajdowały.

"W tym kontekście Trybunał stanął na stanowisku, że skoro możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia ma na celu zapewnienie realizacji ochrony konsumenta poprzez zabezpieczenie jego rzeczywistych i bieżących interesów przed ewentualnymi szkodliwymi konsekwencjami, które mogą wynikać z unieważnienia danej umowy w całości, konsekwencje te należy ocenić w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w momencie zaistnienia sporu dotyczącego usunięcia danych nieuczciwych warunków, a nie w momencie zawarcia umowy" - napisano w komunikacie.

TSUE podał, że dyrektywa UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu spornej umowy przez polski sąd.

"W tej kwestii Trybunał podkreślił, że unieważnienie spornych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty" - napisano w komunikacie.

"Tymczasem Trybunał przypomniał, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu indeksowanego do obcej waluty, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w każdym razie niepewna" - dodano.

Według TSUE, konsument musi również mieć prawo do odmowy bycia objętym ochroną, w ramach tego samego systemu, przed szkodliwymi skutkami spowodowanymi unieważnieniem umowy jako całości, jeżeli nie zamierza korzystać z tej ochrony.

KOSZTY BANKÓW MOGĄ BYĆ NIŻSZE OD SZACUNKÓW - ZBP

Wstępne opinie dotyczące wyroku są podzielone. Kursy akcji banków wykazywały się w czwartek dużą zmiennością: tuż po publikacji TSUE WIG-Banki zyskiwał 2,8 proc., jednak kilka minut później tracił 3,3 proc., a o godz. 15.00 był 1 proc. poniżej kreski.

Związek Banków Polskich ocenia, że wyrok nie wyjaśnia wielu wątpliwości, jednak koszty dla banków mogą być niższe niż szacowane wcześniej. ZBP po opublikowaniu opinii rzecznika TSUE informował, że koszty te wynieść mogą około 60 mld zł.

"Trybunał Sprawiedliwości po raz kolejny potwierdził, że ocena umów nie powinna odbywać się w sposób automatyczny. Każdy przypadek musi być przeanalizowany indywidualnie. Wyrok TSUE nie wyjaśnia wszystkich wątpliwości, z którymi boryka się polskie orzecznictwo, ale także orzecznictwo w innych krajach" - powiedział w czwartek Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP.

"Kwestia kosztów dla sektora wymaga analiz, ale wstępnie oceniamy, że koszty te mogą być niższe niż wcześniej szacowaliśmy" - dodał dyrektor Zespołu Prawno-Legislacyjnego w ZBP Tadeusz Białek.

Zdaniem ZBP koszty dla banków rozłożone byłyby w czasie.

WYROK KORZYSTNY DLA KLIENTÓW BANKÓW - PRAWNICY FRANKOWICZÓW

Radca prawny Barbara Garlacz, reprezentująca frankowiczów w sporach z bankami oceniła jednak, że wyrok jest jednoznacznie korzystny dla kredytobiorców, zarówno kredytów indeksowanych, jak i denominowanych.

"TSUE uznał, że sądy krajowe nie mogą uzupełniać umowy kursem średnim NBP oraz, że w toku procesu to konsument decyduje, czy nieważność umowy jest dla niego korzystna. Sądy krajowe mogą więc albo stwierdzać nieważność umowy albo orzekać o przewalutowaniu. TSUE uznał także, że sąd krajowy nie może się sprzeciwić nieważności, jeśli klient się tego domaga. Wyrok TSUE jest jednoznacznie korzystny dla kredytobiorców – zarówno kredytów indeksowanych, jak i denominowanych" - napisano w komunikacie kancelarii prawnej Garlacz.

Jej zdaniem TSUE nie odpowiedział wprost na pytanie, czy umowa bez postanowień odsyłających do tabel kursowych banku może pozostać w mocy jako umowa w PLN ze stawką LIBOR, czy sąd powinien stwierdzić jej nieważność. W jej opinii, TSUE dał jednak wskazówki, jak tę kwestię powinny badać sądy krajowe.

Według Wojciecha Bochenka z Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych sp. k. Trybunał Sprawiedliwości UE częściowo podzielił opinię Rzecznika Generalnego TSUE.

"Z pierwszej, bieżącej relacji wynika, że Trybunał podzielił w wyroku opinię Rzecznika Generalnego TSUE z 14 maja 2019r. Trybunał potwierdził 2, 3 i 4 wniosek opinii Rzecznika, zaś pierwszy został przedstawiony w nieco innym brzmieniu" - powiedział PAP Biznes radca prawny Wojciech Bochenek z Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych sp. k.

W podobnym tonie wypowiadał się pełnomocnik państwa Dziubaków, który oceniał, że wyrok jest korzystny, podtrzymuje wcześniejsze wnioski rzecznika TSUE.

"Wyrok sądu jest korzystny, w całości podtrzymuje wnioski, które zostały wydane przez rzecznika TSUE w maju, co więcej idzie dalej, ponieważ stwierdza, że umowy, które zawierają umowy abuzywne nie mogą być przez sąd krajowy uzupełnione" - powiedziała dziennikarzom pełnomocniczka rodziny Dziubaków.

WG KNF BANKI PRZYGOTOWANE NA MOŻLIWE SKUTKI WYROKU TSUE

Po wydaniu wyroku Komisja Nadzoru Finansowego uspokajała, że sektor bankowy w Polsce jest dobrze przygotowany na potencjalne skutki orzeczenia TSUE. W jej ocenie sektor jest dobrze skapitalizowany i bezpieczny.

"Polityka realizowana od długiego czasu przez Komisję i inne instytucje sieci bezpieczeństwa finansowego spowodowała, że banki z dużym udziałem kredytów walutowych zostały zobowiązane do posiadania odpowiednich kapitałów, co jest czynnikiem ograniczającym ryzyko związane z tymi kredytami. W efekcie tych działań sektor bankowy jest przygotowany na wydane 3 października 2019 r. orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczące kredytów indeksowanych do waluty obcej" - napisano w komunikacie prasowym KNF.

KNF oceniła, że silna baza kapitałowa banków oznacza zdolność do absorbcji potencjalnych strat.

Również minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński ocenił, że sektor bankowy był przygotowany na orzeczenie TSUE.

"Sektor bankowy już był przygotowany na taką sytuację, że będzie musiał dokonywać pewnych zmian u siebie. (...) KNF w konsekwencji (...) wprowadziła dodatkowe wymogi dla banków dotyczące dokapitalizowania. Można powiedzieć, że nasz sektor bankowy był przygotowany na tego typu orzeczenie" - powiedział Kwieciński.

Dodał, że orzeczenie TSUE będzie stanowiło podstawę nowych decyzji, które będą podejmowane przez sądy, a pozycja "frankowiczów" będzie "zdecydowanie wzmocniona".

WYROK TSUE WPŁYNIE NA LINIĘ ORZECZNICZĄ SĄDÓW

Przed wyrokiem oczekiwano, że orzeczenie TSUE będzie miało wpływ na przyszłe decyzje polskich sądów w sprawach związanych z umowami kredytów w CHF i na liczbę powództw wytoczonych przeciwko bankom. Czwartkowy wyrok w tej sprawie nie zmienił tych oczekiwań.

UOKiK zwrócił uwagę, że wyrok Trybunału nie odnosi się wprost do kwestii tego, czy po usunięciu klauzul przeliczeniowych z umów o kredyt indeksowany lub denominowany w walucie obcej, nastąpi automatyczna zmiana waluty kredytu z zastosowaniem dotychczasowego oprocentowania. Będą to musiały oceniać sądy w sprawach indywidualnych.

"Wyrok Trybunału jest wskazówką przede wszystkim dla polskich sądów, banków oraz konsumentów jak interpretować przepisy dyrektywy o nieuczciwych warunkach umów. Odnosi się do tego, jak postępować w sporach o uznanie klauzul za niedozwolone i jakie okoliczności brać pod uwagę, orzekając w postępowaniach o skutkach uznania postanowień za abuzywne. Mimo orzeczenia TSUE sytuacja sektora bankowego jest i będzie stabilna" - napisano w komunikacie UOKiK-u.

SPRAW FRANKOWYCH BĘDZIE WIĘCEJ

Rzecznik Finansowy Aleksandra Wiktorow oceniła, że wyrok TSUE poprawia pozycję „frankowiczów" w sporach z bankami i może doprowadzić do ukształtowania się korzystnej dla nich linii orzeczniczej w polskich sądach. Jej zdaniem powinien on zmobilizować osoby, które do tej pory nie podejmowały żadnych działań związanych ze swoją umową.

Zdaniem Rzecznika Finansowego, im większa skala nowych pozwów i reklamacji, tym większa szansa na to, że banki wypracują racjonalne propozycje ugodowe.

Rzecznik Finansowy zwraca uwagę, że jeden ze scenariuszy przewiduje, iż po wyroku sądu klient może spłacać kredyt w złotych z oprocentowaniem opartym na LIBOR. W niektórych przypadkach umowy będą mogły być unieważnione, co pociąga za sobą konieczność rozliczenia się stron umowy.

"Orzeczenie Trybunału jest zbieżne z naszym stanowiskiem konsekwentnie prezentowanym w istotnych poglądach, które przedstawiamy na etapie postępowań sądowych" - powiedziała Aleksandra Wiktorow.

Wiktorow zwraca uwagę, że część sądów zawieszała postępowania w oczekiwaniu na ten wyrok. To oznacza, że w najbliższych miesiącach można spodziewać się kolejnych wyroków, które ukształtują linię orzeczniczą polskich sądów.

Jej zdaniem to dobry moment na przedstawienie klientom przez banki propozycji ugód. Alternatywą jest lawina pozwów ze strony „frankowiczów" i sporów, które będą trwały wiele lat.

Prezes ZBP oceniał w czwartek, że banki będą indywidualnie wypracowywały strategię dalszego postępowania. Jego zdaniem "jest sprawą naturalną", iż większa liczba osób może teraz rozważać złożenie pozwu przeciwko bankom w sprawach frankowych.

ZAWIĄZYWANIA REZERW NA CAŁE PORTFELE FX NIE BĘDZIE

Wstępne opinie po ogłoszeniu wyroku wskazują, że nie zrealizuje się czarny scenariusz dla banków, zakładający poniesienie przez nie dużych, jednorazowych kosztów. Uczestnicy poniedziałkowej debaty PAP Biznes oceniali, że w bazowym scenariuszu wyrok TSUE będzie uwzględniał interesy kredytobiorców, nie będzie jednak oznaczał takiego czarnego scenariusza. Ich zdaniem kluczowe będzie stanowisko audytorów banków w sprawie tworzenia rezerw na sprawy sądowe.

Jacek Barszczewski, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF zwrócił uwagę, że czwartkowe orzeczenie TSUE nie oznacza automatycznej konieczności zmian oraz przekwalifikowania wszystkich walutowych umów kredytowych. Poinformował, że Komisja Nadzoru Finansowego jest otwarta na konsultacje z zainteresowanymi bankami lub sektorem bankowym jako całością w sprawie konieczności i warunków tworzenia rezerw po orzeczeniu TSUE.

Partner zarządzający firmy audytorskiej PFK Consult Ewa Jakubczyk-Cały oceniała z kolei, że banki, po orzeczeniu TSUE przeprowadzą analizę prawną swoich kredytów frankowych i w zależności od wyników zdecydują, czy konieczne jest tworzenie rezerw na poczet potencjalnych roszczeń, czy wykazać zobowiązania warunkowe.

"W świetle wyroku TSUE banki będą musiały zrobić przegląd prawny i dokonać analizy umów kredytowych w kontekście klauzul niewłaściwych, abuzywnych. W zależności od wyników analizy mogą być dwa rozwiązania" - powiedziała PAP Biznes Ewa Jakubczyk-Cały.

Pierwsze z rozwiązań to utworzenie rezerw, które powinny być naliczone z uwzględnieniem prawdopodobieństwa wypływu aktywów z banku w związku z zabezpieczeniem wymaganych roszczeń.

Z kolei drugie rozwiązanie to wykazanie zobowiązań warunkowych, które nie stanowią kosztu, ale są wykazywane w postaci odrębnej noty do czasu wyjaśnienia wszystkich roszczeń.

------------

Według danych Biura Informacji Kredytowej w czerwcu 2019 r. w spłacie pozostawało 458,8 tys. kredytów frankowych. Wartość portfela mieszkaniowych kredytów frankowych wynosiła wówczas 102,8 mld zł, co oznaczało, że w ciągu roku miesięcy obniżyło się o 7,9 mld zł. Według BIK na koniec czerwca 2019 r. 1,22 proc. czynnych mieszkaniowych kredytów frankowych pozostaje w portfelach bankowych jako opóźnione powyżej 90 dni.

Największe portfele kredytów frankowych ma PKO BP (WA:PKO), mBank i Bank Millennium (WA:MILP). Kredyty te mają największy udział w portfelu kredytowym Getin Noble Banku, Banku Millennium oraz mBanku.

Związek Banków Polskich informował wcześniej, że liczba postępowań sądowych dotyczących klauzul indeksacyjnych czy spreadowych stanowi 2,03 proc. łącznej liczby kredytów udzielonych przez banki w szwajcarskiej walucie. Szacował, że liczba spraw frankowych w sądach wzrosła rok do roku około 40 proc. do kilkunastu tysięcy. (PAP Biznes)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.