Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Życie bez Google. Australijczycy wkrótce mogą się przekonać, jak to jest...

Opublikowano 15.02.2021, 16:09
Zaktualizowano 15.02.2021, 16:10
© Reuters.

© Reuters.

Investing.com - Bezprecedensowa ustawa, która zmusiłaby gigantów mediów społecznościowych do płacenia wydawcom za wiadomości w Australii przechodzi przez kolejne kroki milowe.

Australijski minister skarbu Josh Frydenberg powiedział ABC, że kraj był "bardzo blisko zawarcia pewnych bardzo znaczących umów handlowych", po przeprowadzeniu rozmów z CEO Facebooka, (NASDAQ:FB) Markiem Zuckerbergiem i szefem Google, (NASDAQ:GOOGL) (NASDAQ:GOOG) Sundarem Pichai w weekend.

Doniesienia dotyczace tego prawa są czujnie obserwowane przez media i rządy na całym świecie. Google zagroził odcięciem dostępu do swojej wyszukiwarki dla Australii, jeśli ustawa zostanie uchwalona. Nie wiadomo, czy weekendowe rozmowy doprowadziły do jakichkolwiek znaczących ustępstw.

W zeszłym miesiącu firma Google oznajmiła, że może przestać dostarczać wyniki wyszukiwania w Australii, jeśli rząd przyjmie nową ustawę, która zmusi do płacenia wydawcom za linki do wiadomości i fragmenty tekstów. Opuszczenie Australii pozbawiłoby jej 25 milionów obywateli najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki.

Rząd australijski od ponad dwóch lat pracuje nad wdrożeniem nowych standardów mediów informacyjnych, regulujących relacje między gigantami cyfrowymi a serwisami informacyjnymi, a także zmuszających te pierwsze do negocjowania płatności z drugimi za wyświetlanie podglądów ich contentu.

Obowiązkowy kod, opracowany przez australijską Komisję ds. Konkurencji i Konsumentów wymagałby również od firm technologicznych informowania wydawców o istotnych zmianach w ich algorytmach wyszukiwania i kanałach informacyjnych oraz informowania wydawców, jakie dane gromadzi o ich użytkownikach.

Google Australia prowadzi od jakiegoś czasu eksperyment, który polega na blokowaniu od czasu do czasu dla 1% australijskich użytkowników lokalnych wiadomości w wynikach wyszukiwania, aby „zmierzyć wzajemny wpływ firm informacyjnych i wyszukiwarki Google”. W ramach eksperymentu, Google nie podaje linków do stron głównych publikacji, nawet gdy jest wyszukiwane według nazwy, ale do platform takich jak Twitter (NYSE:TWTR), Instagram, Facebook czy Wikipedia.

Google odpowiada obecnie za 94% ruchu wyszukiwania w Australii, co oznacza, że ​​użytkownicy musielibyśmy znaleźć alternatywne narzędzia.

Dziś na froncie europejskim z kolei Alphabet (NASDAQ: GOOGL ), spółka macierzysta Google, zgodziła się zapłacić 76 milionów dolarów (62,7 miliona euro) grupie francuskich wydawców wiadomości w celu zakończenia miesięcy sporów dotyczących praw autorskich - podał Reuters.

Najnowsze komentarze

Jest jeszcze duckduckgo.
Wszyscy wiedzą wszystko, ale Google wie dużo więcej :) Radzę Wam trochę pokory, bo żeby takie Google mogło powstać, ludzkość musiała poczekać na wymarcie pterodaktyli, później nauczyć się wdrapywać na drzewa uciekając przed tygrysem szablozębnym, zjeść wszystkie mamuty ( najpierw na zimno, później już pieczone), przetrwać czarną śmierć i straszliwe wojny... Jeżeli coś jest dobre i działa, to trzeba o to dbać - ja pamiętam czasy gdy na świecie nie było jeszcze Google, chcecie żeby tak było na świecie ?
Nie było i ludzie żyli, google nie jest ci zupełnie do niczego niepotrzebne poza wygodą i manipulacjami w przekazie informacji.
Google nie działa dobrze. Zwraca informacje wygodne sobie i reklamodawcom. Żeby znaleźć coś naprawdę wartościowego trzeba korzystać z innych rozwiązań.
Ktoś się tutaj boi spadku wartości akcji. Jak nie google to znajdzie inna wyszukiwarka przecież jest ich mnóstwo. Biznes nie pozostawi na długo pustki po google :)
Google to nie jedyna wyszukiwarka na świecie. Ruscy używają Yandexa, w Chinach Baidu, jest jeszcze Bing Microsoftu
Nie mam pojęcia jak to wygląda od strony praw autorskich, ale każdemu wyjdzie na dobre jeżeli na jakiś czas będzie mósiał zrezygnować z uslóg technologicznych gigantów.
Trzeba zrobić wyłom w murze a reszta krajów będzie śmielej postępować z nietykalnymi i zawsze wiedzącymi najlepiej gigantami technologicznymi.
Jeśli wejdzie w Australii prawo, gdzie wyszukiwarka za umieszczenie linku do wiadomości w wyniku wyszukiwania, to Australijczycy zostaną bez ani jednej wyszukiwarki, bez większości agregatorów newsów i jedyne co zostanie, będzie podawało wyłącznie wyniki open-source. Nawet duckduckgo nie pomoże, jedynym ratunkiem będą VPNy.Ale cóż, tak to jest jak osoby niemające pojęcia o technologii biorą się za pisanie regulacji na ich temat.
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.