Investing.com - Wall Street przygotowuje się do pracowitego tygodnia, koncentrując się na postępach w rozmowach handlowych między USA a Chinami, danych inflacyjnych i uwagach Jerome’a Powella na konferencji w Waszyngtonie. Ale poza nagłówkami to, co jest naprawdę istotne dla inwestorów, dzieje się w tle, ponieważ kapitał jest w ruchu.
Javier Molina, analityk rynkowy eToro, przewiduje zwrot na rynku. W przeciwieństwie do tego, czego wielu oczekiwało po powrocie Trumpa, nie obserwujemy boomu na "amerykańską wyjątkowość", ale raczej trwałą rotację przepływów w kierunku Europy i innych rynków w pozostałej części świata - wyjaśnia ekspert.
Od lutego fundusze skoncentrowane na Europie odnotowały napływy netto we wszystkich tygodniach z wyjątkiem jednego, podczas gdy w tym samym okresie fundusze akcji amerykańskich odnotowały ponad 25 miliardów dolarów odpływów - wskazuje Molina.
Zobacz jak z InvestingPro korzystają eksperci z branży (w poniższym video Analiza Pepco Group Nv (WA:PCOP))
- Kompletny przewodnik: Jak korzystać z InvestingPro?
- Jesteś PRO czy PRO+ ? Wybierz swój sposób na znajdowanie pomysłów inwestycyjnych
To odwrócenie zbiega się z geopolityczną zmianą: wpływ spotkania Trump-Zełenski w lutym został zinterpretowany przez europejskich sojuszników, jako odwrót USA, co wywołało historyczną reakcję fiskalną Berlina. Od tego czasu mnożą się oznaki, że pieniądze instytucjonalne dywersyfikują ryzyko geograficzne – dodaje ekspert.
Kluczowa kwestia
Kluczową kwestią dla Moliny nie jest to, czy przepływy do Europy są obecnie porównywalne pod względem wielkości bezwzględnej z przepływami do USA, ale czy ten wzorzec może zostać utrzymany. Dane z ostatnich dwóch miesięcy sugerują, że tak – mówi ekspert.
W perspektywie krótkoterminowej rynek amerykański próbuje przetrawić mieszankę niepewności politycznej, napięć handlowych (pomimo pierwszego podpisanego porozumienia z Wielką Brytanią) oraz Fed. Ta ostatnia instytucja, choć przyznaje, iż mamy do czynienia ze spowolnieniem, nadal obstaje przy nic nie robieniu. Inwestorzy indywidualni przewodzili niedawnemu ożywieniu na rynku, podczas gdy inwestorzy instytucjonalni pozostają nieprzekonani. Nadszedł, zatem czas na dostosowanie ryzyka.
Co dalej?
Oto niektóre z kluczowych pomysłów Javiera Moliny dla inwestora taktycznego:
- Rozsądne równoważenie. Zmniejszenie ekspozycji na wykupione aktywa i oczyszczenie portfela z pozycji, które nie wnoszą wkładu, konsolidując bardziej solidne aktywa lub te o niższej zmienności.
- Zwiększenie elastyczności poprzez utrzymywanie pewnej ilości gotówki, ale bez wychodzenia z rynku. Pozwala to na podjęcie działań w przypadku korekty, nie tracąc przy tym na możliwym rozszerzeniu w górę.
- Oceń zabezpieczenia, jeśli Twój profil na to pozwala i unikaj dawania się ponieść euforii. FOMO zwykle prowadzi do spóźnionego wejścia w to, co już wzrosło zbyt wysoko.
Zarządzanie ryzykiem nie polega na zgadywaniu kolejnego ruchu na rynku, ale na zapewnieniu, że struktura portfela może wytrzymać racjonalnie prawdopodobne scenariusze bez uszczerbku dla celów średnioterminowych. A to zaczyna się od podejmowania chłodnych decyzji, gdy rynek wciąż na to pozwala - podsumowuje Molina.