(PAP) W zachodniej Europie wahania kontraktów na indeksy, choć piątkowe dane z rynku pracy w USA były dobre - podają maklerzy.
W Europie {{8867|kontrakty na Euro Stoxx 50}} rosną o 0,111 proc., FTSE 100 - zwyżkują o 0,011 proc., CAC 40 futures w dół o 0,128 proc., a DAX - plus 0,060 proc.
Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w kwietniu wzrosła o 223 tys., podczas gdy w marcu wzrosła o 85 tys., po korekcie. Stopa bezrobocia w USA w kwietniu wyniosła 5,4 proc., wobec 5,5 proc. w marcu.
Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 5,4 proc. oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 228 tys. wobec 126 tys. w marcu przed korektą.
„Wynik jest przyzwoity. Wzrost powyżej 200 tys. nowych miejsc pracy prowadzi do spadku wolnych zasobów na rynku pracy. Silna dynamika wzrostu zatrudnienia, obserwowana pod koniec 2014 r., nie była do utrzymania. W najbliższej przyszłości spodziewamy się dobrego wzrostu nowych miejsc pracy, chociaż bardziej umiarkowanego niż kilka miesięcy temu” – komentowała piątkowe dane Kathy Bostjancic, ekonomistka Oxford Economics.
Tymczasem w niedzielę Ludowy Bank Chin obniżył stopy procentowe - obciął roczną stopę pożyczek o 25 pkt. bazowych do 5,1 proc. To już trzecia z kolei obniżka stóp procentowych w ciągu ostatnich 6 miesięcy.
O 13.00 w poniedziałek inwestorzy poznają decyzję Banku Anglii w sprawie stóp procentowych - tu nie oczekuje się żadnych zmian.
A czwartkowe wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii zdecydowanie wygrała Partia Konserwatywna. Torysi zapewnili sobie absolutną większość i będą mogli rządzić samodzielnie. Premier David Cameron zapowiedział referendum co do dalszego członkostwa kraju w UE.
Po przeliczeniu głosów w 643 na 650 okręgów wyborczych konserwatyści zdobyli 326 mandatów. Partia Pracy poniosła dotkliwą porażkę i pozostanie w opozycji mając 230 posłów w Izbie Gmin. Przedwyborcze sondaże dawały laburzystom równe szanse z torysami, którzy uzyskali bezwzględną większość po raz pierwszy od 1992 roku.
W krótkim przemówieniu premier Cameron powiedział, że tak jak już zapowiadał, przeprowadzi referendum w sprawie dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w UE. "Tak, przeprowadzimy referendum w sprawie naszej przyszłości w Europie" - oświadczył, ale nie podał żadnej daty. Wcześniej twierdził, że jeśli jego partia wygra wybory parlamentarne, to referendum odbędzie się w 2017 roku; dawał też do zrozumienia, że byłby gotowy przyspieszyć to głosowanie.