Federalna ława przysięgłych z Fort Lauderdale nakazała firmie Tesla (NASDAQ:TSLA) zapłacić 10,5 miliona dolarów rodzicom Barretta Rileya, którego Model S sedan wbił się w betonową ścianę, jak podał we wtorek Reuters.
Werdykt federalnej ławy przysięgłych, który prawnicy nazwali pierwszym procesem przeciwko Tesli w sprawie wypadku z udziałem jej pojazdów, wymaga od firmy zapłacenia Jamesowi Rileyowi 4,5 mln dolarów i Jenny Riley 6 mln dolarów, pomimo ustalenia, że Tesla ponosiła zaledwie 1% odpowiedzialności w śmierci 18-latka. Barrett Riley został uznany za odpowiedzialnego w 90%, a jego ojciec w 9% za wypadek.
Rodzice Rileya powiedzieli, że do wypadku doszło po tym, jak Tesla, bez ich wiedzy, wyłączyła urządzenie ograniczające prędkość Modelu S do 85 mph (137 km/h), które Rileyowie zainstalowali, aby powstrzymać syna przed zbyt szybką jazdą. Barrett Riley stracił kontrolę nad swoim Modelem S, gdy jechał z prędkością 116 mil na godzinę (187 km/h) na zakręcie z ogłoszonym ograniczeniem prędkości do 25 mph, 8 maja 2018 r.
DK