WARSZAWA, 8 października (Reuters) - Polska rozpocznie proces wydzielania aktywów węglowych z grup energetycznych w przyszłym roku, aby umożliwić im pozyskanie finansowania na zielone projekty w czasie, gdy banki nie chcą finansować węgla, powiedział wiceminister aktywów państwowych.
Polska pozyskuje ponad 70% energii elektrycznej z węgla i jako jedyny kraj Unii Europejskiej nie zobowiązała się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Produkcja energii z węgla stała się jednak kosztowna, a banki przestają udzielać finansowania spółkom, których działalność jest powiazana z węglem. W tej sytuacji polskie spółki coraz częściej mówią o konieczności inwestowania w odnawialne źródła energii.
Największa polska grupa energetyczna PGE PGE.WA , która planuje ogromne inwestycje w morską energetykę wiatrową, już wcześniej apelowała o wydzielenie aktywów węglowych z jej działalności.
Ministerstwo aktywów państwowych, które nadzoruje sektory górnictwa i energetyki, chce wypracować szczegółowy plan dla energetyki do końca roku.
"Wydzielenie aktywów wytwórczych opartych na węglu z grup energetycznych jest już przesądzone, ze względu na umożliwienie finansowania innych projektów, a dziś spółki energetyczne potrzebują środków na inwestycje" - powiedział Reuterowi Artur Soboń.
"Chcielibyśmy, aby proces ten rozpoczął się w przyszłym roku" - dodał.
Poinformował, że omawiane są różne opcje, jak tego dokonać, a jedną z nich jest reorganizacja w stylu niemieckim, gdzie RWE i EON podzieliły swoją działalność, oddzielając stare elektrownie węglowe od działalności w zakresie OZE, przesyłu czy innych usług.
Soboń był przedstawicielem rządu w rozmowach z górniczymi związkami zawodowymi, które doprowadziły do zawarcia wstępnego porozumienia w sprawie likwidacji kopalń PGG do 2049 roku.
Plan wymaga jednak akceptacji Komisji Europejskiej dla dalszej pomocy państwa dla zakładów PGG, której uzyskanie jest w ocenie krytyków mało prawdopodobne.
"Rozmowy z Komisją Europejską rozpoczniemy w najbliższych dniach. Będziemy chcieli pokazać Komisji Europejskiej, w jaki sposób chcielibyśmy ubrać tę formę pomocy publicznej w odpowiednie ramy prawne" - powiedział Soboń.
Dodał, że jeśli Polska nie uzyska zgody Komisji, może być zmuszona podejmować działania ad hoc względem kopalń, które mogą poskutkować większymi "turbulencjami społecznymi".
Soboń poinformował też, że rozmowy o przyszłości innych kopalń, miedzy innymi należących do Tauronu (WA:TPE), JSW (WA:JSW) i Bogdanki, rozpoczną się na dniach.
"Jedyne, co mogę powiedzieć na ten moment, to to że ostatnim miejscem, w którym zostanie wydobyty węgiel energetyczny w Polsce, będzie Bogdanka (WA:LWBP)" - dodał Soboń.