LONDYN, 29 marca (Reuters) - Brytyjski parlament na specjalnym posiedzeniu w piątek będzie omawiał kwestię Brexitu i przeprowadzi głosowanie, które może pozwolić opóźnić wyjście Wielkiej Brytanii z UE do 22 maja, ale nie wypełni kryteriów ratyfikacji umowy.
Rząd liczy, że uniknie kolejnej przegranej w parlamencie dzięki rozdzieleniu dwóch elementów projektu porozumienia z Unią Europejską: Umowy o warunkach wyjścia oraz Deklaracji Politycznej dotyczącej przyszłych stosunków z UE.
Oba te dokumenty łącznie zostały już dwukrotnie odrzucone przez parlament. Zgodnie z brytyjskim prawem ratyfikacja porozumienia nie będzie możliwa bez zatwierdzenia przez parlament obu dokumentów.
O CZYM BĘDZIE PIĄTKOWA DEBATA?
W piątek deputowani będą debatowali wyłącznie nad porozumieniem o warunkach wyjścia z UE.
CO BĘDZIE OZNACZAŁ WYNIK GŁOSOWANIA?
Rząd uważa, że jeśli wygra piątkowe głosowania, wypełni warunki ustalone z UE dotyczące opóźnienia Brexitu do 22 maja.
Nie będzie to jednak oznaczało, że spełniono warunki określone w brytyjskim prawie dotyczące formalnej ratyfikacji dokumentów. Rząd przyznał, że tak jest, w swoim wniosku.
Aby móc ratyfikować porozumienie, rząd musi uzyskać poparcie parlamentu dla obu dokumentów, co oznacza, że konieczne będzie kolejne głosowanie.
CZY RZĄD MA SZANSĘ WYGRAĆ?
Partia Konserwatywna premier Theresy May nie ma większości w 650-osobowej Izbie Gmin, rządzi dzięki poparciu 10 posłów z Północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów (DUP).
Porozumienie w sprawie warunków Brexitu zostało odrzucone przez parlament już dwukrotnie - większością 230 głosów 15 stycznia oraz 12 marca, tym razem 149 głosami.
Aby May mogła wygrać, zdanie musiałoby zmienić co najmniej 75 deputowanych. DUP i kilku twardych zwolenników Brexitu wśród Konserwatystów już zapowiada, że będą nadal głosowali przeciw umowie.
Sukces May zależy więc od tego, na ile uda jej się zapanować nad buntownikami we własnej partii i jak wielu posłów opozycyjnej Partii Pracy ją poprze.
Rzecznik Partii Pracy Keir Starmer powiedział w czwartek, że jego ugrupowanie nie poprze samego porozumienia w sprawie warunków Brexitu, gdyż oznaczałoby to, że Wielką Brytanię czekałby "najślepszy ze ślepych" Brexitów.
CO DALEJ?
Parlament ma przejąć kontrolę nad debatą w sprawie Brexitu w poniedziałek 1 kwietnia, gdy planowana jest kolejna seria kierunkowych głosowań nad różnymi opcjami Brexitu, które mają wskazać, czy jakiekolwiek rozwiązanie może zyskać akceptację większości Izby.
Pierwszą serię takich głosowań przeprowadzono w środę, ale żadna z ośmiu opcji, nad którymi debatowano i głosowano, nie zdołała uzyskać poparcia większości.