(PAP) Grupa Famur (WA:FMF), producent maszyn i urządzeń dla przemysłu wydobywczego, intensyfikuje działania sprzedażowe na rynkach zagranicznych - poinformował PAP Biznes prezes Mirosław Bendzera. Spółka obecnie realizuje kontrakty o wartości kilkuset mln zł, których dostawy przewidziane są na IV kwartał 2019 r. i pierwsze półrocze 2020 r.
"Intensyfikujemy sprzedaż na priorytetowych rynkach zagranicznych, które aktualnie stanowią ponad 33 proc. naszych przychodów. Staramy się budować naszą obecność na nowych rynkach takich jak USA, Kanada, Indie, Indonezja czy Chiny" - powiedział PAP Biznes Bendzera.
"W tym roku sfinalizowaliśmy połączenie spółek OOO Famur i Kopex (WA:PTHP) Sybir w Rosji, dzięki czemu z jednej strony uprościliśmy strukturę, z drugiej stworzyliśmy centrum zapewniające bieżącą obsługę serwisową oraz możliwość wykonywania kompletnych remontów maszyn w Rosji. W Turcji rozpoczęliśmy prace nad zbudowaniem zaplecza serwisowego pozwalającego na bieżącą, lokalną obsługę zainstalowanej floty urządzeń. Szczegółowo analizujemy możliwości nawiązania współpracy z potencjalnymi partnerami posiadającymi zaplecze serwisowe oraz doświadczenie w branży górniczej na rynkach Ameryki Północnej. Do 2023 roku zamierzamy znacząco zwiększyć bazę zainstalowanych maszyn, budując tym samym jeszcze większy potencjał do dalszego wzrostu" - dodał prezes.
Jak poinformował, priorytetowymi dla grupy rynkami eksportowymi pozostają kraje wschodnie – Rosja i kraje WNP, zapewniające ok. 20 proc. przychodów.
"Do grona rynków kluczowych dla długoterminowego rozwoju zaliczamy również Turcję, Chiny, USA, Kanadę czy Australię. W intensyfikacji sprzedaży zagranicznej bierzemy pod uwagę także kraje wschodzące, głównie gospodarki azjatyckie, np. Indonezję, dla których węgiel jest i długo będzie kluczowym źródłem energii elektrycznej. Rośnie również znaczenie rynku meksykańskiego, na który, poza kompleksami longwall, w ostatnich latach dostarczono już 9 sztuk kombajnów chodnikowych" - powiedział Bendzera.
Zgodnie z założeniami ogłoszonej we wrześniu ubiegłego roku strategii grupy na lata 2019-2023, Famur chce też wejść w segment Hard Rock Mining, koncentrując się na rynkach północnoamerykańskich, zwłaszcza USA i Kanadzie. HRM, czyli górnictwo skał twardych, odnosi się do różnych technik wydobywczych takich surowców jak rudy złota, srebra, miedzi, cynku, niklu, ołowiu czy diamentów.
W 2019 r. Famur rozpoczął analizę trzech potencjalnych podmiotów do akwizycji w Ameryce Północnej w tym segmencie. Spółka zapowiadała, że chce zakończyć analizy do końca tego roku.
Pytany o bieżący portfel zamówień, prezes odpowiedział: "Obecnie realizowane są kontrakty o wartości kilkuset milionów złotych dla klientów z Polski, Chin, Kazachstanu i Rosji, których dostawy przewidziane są na ostatni kwartał 2019 i pierwsze półrocze 2020".
Dywersyfikacja rynkowa i produktowa oraz rozwój usług posprzedażowych to elementy przygotowań spółki na wypadek słabszej koniunktury.
Jak powiedział Bendzera oznaki globalnego spowolnienia gospodarczego pojawiają się już od jakiegoś czasu.
"W branży wydobywczej takim sygnałem był sukcesywny spadek cen węgla ARA. Jeszcze w październiku 2018 roku utrzymywały się na poziomie ok. 100 dolarów za tonę, a obecnie oscylują w okolicy 60 dolarów za tonę. Ten mechanizm, jak powszechnie wiadomo, przekłada się na poziom zysku przedsiębiorstw wydobywczych na świecie, a tym samym na ich plany inwestycyjne, z jednej strony indukując ograniczanie kosztów stałych, ale z drugiej wymuszając optymalizację i unowocześnianie procesów wydobywczych" - powiedział prezes Famuru.
Dodał, że spółka wdrożyła działania pozwalające na optymalizację procesów i kosztów produkcyjnych.
Bendzera poinformował, że obecnie nie ma tak silnego wzrostu kosztów, jaki miał miejsce szczególnie w 2017 roku, ale widać presję na wzrost kosztów pracy.
"Ceny surowców, zwłaszcza stali, ustabilizowały się. Jednocześnie grupa wprowadziła odpowiednie zabezpieczenia w postaci zapisów umownych i kalkulacji kosztów dla kontraktów, pozwalające na elastyczne zarządzanie kosztami produkcyjnymi. Natomiast, tak jak wszystkie przedsiębiorstwa produkcyjne, odczuwamy konsekwencję panującego rynku pracownika, które uwidaczniają się w trudnościach z pozyskaniem pracowników, głównie technicznych, presji płacowej i wysokich kosztach kooperacji" - powiedział prezes.
Grupa Famur jest producentem maszyn i urządzeń dla przemysłu wydobywczego. W ofercie ma też produkty m.in. dla transportu i przeładunku.
Po I półroczu grupa miała 994,2 mln zł przychodów, co oznacza spadek o 6,5 proc. rdr. Zysk operacyjny wzrósł w tym okresie do 195,5 mln zł ze 120,3 mln zł rok wcześniej. Zysk netto grupy wyniósł 284,1 mln zł wobec 97,9 mln zł przed rokiem, ale wyniki wsparła sprzedaż akcji spółki PBSz. Wynik netto, skorygowany o wynik na tej transakcji, wyniósł 143,2 mln zł.
Anna Pełka (PAP Biznes)