(PAP) Na światowych parkietach wzrosty indeksów - na pozytywny sentyment wpływ miały kwestie negocjacji handlowych USA - Chiny oraz możliwego przyjęcia budżetu w USA. Ceny ropy idą w górę.
Indeks S&P 500 rośnie o 0,86 proc., Dow Jones Industrial zwyżkuje o 0,85 proc., a Nasdaq Comp (WA:CMP). idzie w górę o 0,99 proc.
Kurs akcji firmy odzieżowej Under Armour (NYSE:UAA) idzie w górę o ok. 6 proc., po tym jak firma zaprezentowała lepsze od oczekiwań wyniki finansowe za IV kw. 2018 r.
Rosną także notowania Deere, Caterpillar i Boeinga, czyli spółek z szeroką ekspozycją na rynki zagraniczne.
Sektorowo największe wzrosty w indeksie S&P 500 notują spółki finansowe i dóbr wyższego rzędu.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 0,98 proc., niemiecki DAX zwyżkuje o 1,17 proc., francuski CAC 40 idzie w górę o 1,12 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskuje 0,05 proc.
O 12,5 proc. drożeją akcje spółki Michelin (PA:MICP), po prognozach wyższego zysku w 2019 r.
Thyssenkrupp traci ok. 2,5 proc. po zanotowanym spadku zysku w I kw. roku podatkowego. Skorygowany EBIT wyniósł 268 mln euro wobec prognoz 170 mln euro.
Notowania holenderskiej firmy HR Randstad idą w górę o 4 proc. po ogłoszeniu lepszych od oczekiwań wyników finansowych za IV kw. 2018 r.
Dolar osłabia się o 0,06 proc. wobec koszyka walut do 97 pkt.
Eurodolar idzie w górę o 0,21 proc. do 1,1295.
Kwotowanie USD/JPY rośnie o 0,03 proc. do 110,49.
Kurs funta zwyżkuje o 0,25 proc. wobec dolara do 1,2883.
Rentowność 10-letnich UST rośnie o 3 pb do 2,69 proc. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 17 pb.
Na rynku paliw ropa w USA na NYMEX rośnie o 1,87 proc. do 53,38 USD za baryłkę, a Brent na ICE traci 2,06 proc. do 62,78 USD/b.
Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) obniżyła swoją prognozę popytu na ropę naftową w 2019 r. do 30,59 mln baryłek dziennie, co uzasadniła rekordowym wydobyciem w USA oraz zbliżającym się spowolnieniem gospodarczym.
NEGOCJACJE HANDLOWE W TOKU
Agencja Bloomberga podała we wtorek, powołując się na źródła, że niektórzy doradcy prezydenta USA uważają, iż przesunięcie końca rozejmu w wojnie handlowej poza 1 marca to najbardziej prawdopodobny obecnie scenariusz w tym momencie.
Od poniedziałku trwają w Pekinie negocjacje handlowe między USA a Chinami - jak na razie rozmowy prowadzone są na niższym szczeblu i dotyczą kwestii technicznych. Przedstawiciel handlowy USA Robert Lighthizer i sekretarz skarbu Steven Mnuchin przybyli we wtorek do Pekinu. W czwartek i piątek spotkają się z przedstawicielami chińskiej administracji.
Inwestorzy z optymizmem przyjęli słowa doradczyni Białego Domu Kellyanne Conway, która poinformowała w poniedziałek, że Donald Trump chce spotkać się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem "wkrótce".
"Osobiście uważam, że stronom nie uda się dopiąć szczegółów i rozmowy będą kontynuowane jeszcze w lutym. Dobrze byłoby jednak, aby strony wysłały sygnał, że są gotowe rozważyć wydłużenie terminu rozejmu w wojnie handlowej poza 1 marca, jeżeli zaszłaby taka potrzeba” – napisał we wtorkowym raporcie Marek Rogalski, główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ (WA:BOSP).
PRAWDOPODOBIEŃSTWO KOLEJNEGO SHUTDOWNU W USA ODDALA SIĘ
Negocjatorzy w amerykańskim Kongresie osiągnęli w poniedziałek wstępną umowę w sprawie bezpieczeństwa granic USA, która daje prezydentowi Donaldowi Trumpowi o wiele mniej funduszy niż wcześniej żądał na wybudowanie muru na granicy z Meksykiem.
Nowy plan budżetu obejmuje 1,375 mld USD na 55 nowych mil ochrony granicy w Rio Grande Valley w Teksasie - podali anonimowi doradcy Kongresu.
Porozumienie, które ma zapewnić finansowanie sektora rządowego USA musi jeszcze podpisać Trump. Analitycy nie są przekonani czy prezydent zaakceptuje umowę.
25 stycznia Trump zgodził się zakończyć 35-dniowe częściowe zawieszenie rządu (ang. shutdown), choć Kongres sprzeciwił się jego żądaniu udostępnienia 5,7 mld dolarów na budowę muru na granicy z Meksykiem. Uznano to za polityczne zwycięstwo Demokratów, przy czym kongresowi liderzy uzgodnili, że w ciągu trzech tygodni prowizorycznego finansowania instytucji budżetowych parlamentarzyści znajdą wspólne stanowisko w sprawie metod chronienia granicy.
"Wygląda na to, że uniknięto zamknięcia rządu, co jest dobrą wiadomością dla rynku. To zagrożenie zanika" - powiedział Art Hogan, główny strateg ds. rynku w National Securities.
PREMIER MAY LICZY NA USTĘPSTWA BRUKSELI
Brytyjska premier Theresa May wezwała we wtorek parlamentarzystów do "trzymania nerwów na wodzy" i potwierdzenia jej mandatu do renegocjacji umowy wyjścia W. Brytanii z Unii Europejskiej, by zwiększyć presję na przywódców UE w celu wypracowania kompromisu.
May podkreśliła, że liczy na to, iż w trakcie czwartkowych głosowań w tej sprawie udzielą dalszego poparcia dla jej prób uzyskania zmian w proponowanym dokumencie, w szczególności dotyczących kontrowersyjnego mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Północnej (ang. backstop).
W czwartek posłowie będą mieli okazję debatować nad rekomendacjami dla rządu dotyczącymi dalszych kroków w negocjacjach ws. Brexitu, a także złożyć poprawki do niewiążącej prawnie, ale istotnej politycznie uchwały w tej sprawie.
Główny negocjator UE ds. Brexitu Michel Barnier powiedział w poniedziałek, po spotkaniu z premierem Luksemburga Xavierem Bettelem, że Londyn musi teraz wyjaśnić, co dalej w związku z impasem w brytyjskim parlamencie i planowanym na 29 marca wyjściem W.Brytanii z UE.
WYSTĄPIENIA BANKIERÓW REZERWY
We wtorek o 17.00 szef Fed Jerome Powell spotka się ze studentami Mississippi Valey State University, a o 18.45 wystąpi w Itta Bena.
O 00.30 Loretta Mester z Fed wystąpi na Xavier University, a o 1.30 Esther George, z Kansas City Fed, weźmie udział w evencie w Kansas City.
Amerykański ekonomista Paul Krugman, laureat Nagrody Banku Szwecji im. Alfreda Nobla z dziedziny ekonomii (nazywanej potocznie Nagrodą Nobla z ekonomii), powiedział podczas World Government Summit w Dubaju, że „jest spora szansa, iż recesja nastąpi pod koniec tego roku lub na początku przyszłego”.
"Głównym problemem zawsze było to, że nie mamy skutecznej odpowiedzi, jeśli gospodarka spowalnia” – powiedział Krugman. Ekonomista dodał, że strefa euro to miejsce, które „jest naprawdę blisko recesji”. (PAP Biznes)