(PAP) Ropa w USA staniała w październiku - do tej pory - o 9,4 proc., podczas gdy dwa poprzednie miesiące zakończyła zwyżką cen. Październik jest najgorszym miesiącem dla notowań tego surowca od 2016 r. - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 66,35 USD za baryłkę, po zwyżce o 17 centów.
Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 76,38 USD za baryłkę, po wzroście ceny o 47 centów.
Na początku października ropa w USA zdrożała do najwyższego poziomu od 4 lat - powyżej 76 USD za baryłkę - w reakcji na obawy, że na rynkach ropy może brakować surowca, gdy wejdą w życie sankcje USA na Iran i na eksport irańskiej ropy.
Rajd na rynku ropy jednak się skończył, gdy na globalnych giełdach akcji nastąpiła mocna wyprzedaż aktywów, a eskalacja sporów handlowych pomiędzy USA a Chinami wpłynęła na obniżanie prognoz wzrostu dla globalnej gospodarki i spodziewany spadek popytu na surowce, w tym ropę.
Mieszane sygnały docierają na rynki od największych producentów ropy: jednego dnia minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih zapewnia, że królestwo może zwiększyć produkcję swojego surowca z obecnych 10,7 mln baryłek dziennie, co już jest blisko rekordowego poziomu, aby przeciwdziałać brakom w podaży ropy z Iranu. Następnie zaś komitet producentów OPEC - w tym Arabia Saudyjska i Rosja - sygnalizuje, że w 2019 r. może obniżyć dostawy ropy ze względu na rosnące zapasy surowca i niepewność dotyczącą sytuacji gospodarczej na świecie.
"Na razie na rynku ropy nadal istnieją obawy dotyczące trwającego sporu handlowego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jest też awersja do ryzyka spowodowana wcześniejszymi spadkami indeksów na globalnych giełdach" - mówi Kim Kwangrae, analityk giełd towarowych w Samsunf Futures Inc.
"Na ceny ropy w USA w tym miesiącu wpływają też dane o amerykańskich zapasach paliw i sygnały z Arabii Saudyjskiej, że może zwiększy produkcję" - dodaje.
We wtorek niezależny Amerykański Instytut Paliw (API) podał, że zapasy ropy w USA wzrosły w ub. tygodniu o 5,69 mln baryłek. Jeśli te dane się potwierdzą byłby to już 6. z kolei tydzień, gdy zapasy te zwiększyły się.
Analitycy prognozują wzrost amerykańskich rezerw ropy o 3,11 mln baryłek.
W środę oficjalny raport o zapasach paliw przedstawi Departament Energii USA (DoE) - po 15.30.
4 listopada wchodzą w życie restrykcje USA na irańską ropę. Dostawy surowca z Iranu wyniosły we wrześniu 1,72 mln baryłek dziennie, o 260 tys. b/d mniej niż w sierpniu. To ich najniższy poziom od lutego 2016 r. Na rynki dociera też mniej ropy z Wenezueli, z powodu kryzysu gospodarczego. (PAP Biznes)