(PAP) Kontrakty na amerykańskie indeksy giełdowe tracą, sugerując spadkowe otwarcie poniedziałkowej sesji na Wall Street po wzrostach w ubiegłym tygodniu.
Kontrakty na S&P 500 spadają o 0,21 proc. do 2.079,9 pkt.
Dow Jones Industrial Average futures idą w dół o 0,25 proc. do 17.967 pkt.
Nasdaq-100 futures spadają o 0,16 proc. do 4.303,5 pkt.
Indeks S&P 500 zyskał 0,9 proc. w trakcie świątecznego tygodnia osiągając po raz kolejny historyczne maksima. Nasdaq zakończył ubiegły tydzień zwyżką o również 0,9 proc. Ten indeks jest na swoim najwyższym poziomie od marca 2000.
W całym grudniu S&P 500 jest na 1-procentowym plusie. Indeks odrobił tym samym z nawiązką dystans stracony w trakcie 5-procentowej korekty z początku miesiąca. Notowania amerykańskich akcji wspierały dane z gospodarki USA, które wskazały w III kwartale na najsilniejszy wzrost PKB od ponad dekady oraz zapewnienia Rezerwy Federalnej, że bez zmian w pierwszym kwartale przyszłego roku będą pozostawały stopy proc. w USA.
Kalendarz publikacji makroekonomicznych USA jest bardzo ubogi w tym tygodniu. Z ważniejszych danych inwestorzy poznają w środę odczyt wskaźnika zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board za grudzień; spodziewany jest jego wzrost do 94 pkt z 88,7 pkt miesiąc wcześniej.
W piątek podany zostanie odczyt wskaźnika aktywności w amerykańskim sektorze przemysłowym ISM za grudzień. Analitycy spodziewają się, że znajdzie się on na poziomie 54 pkt wobec 53,7 pkt miesiąc wcześniej.
Silne spadki notuje w poniedziałek grecka giełda. Przed godz. 15.00 indeks giełdy w Atenach jest na ponad 5 proc. minusie. Grecki parlament nie zdołał wybrać w poniedziałek, w trzeciej turze, prezydenta kraju.
Fiasko trzeciej tury oznacza rozwiązanie parlamentu i przedterminowe wybory. Z sondaży wynika, że odnieść w nich sukces może lewicowa partia SYRIZA, która chce rezygnacji z firmowanego przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy programu pomocowego dla Grecji oraz towarzyszących mu restrykcji budżetowych.
Dojście do władzy w Grecji antyeuropejskiej Syrizy może postawić pod znakiem zapytania przyszłość tego kraju w strefie euro, jak również skomplikować plany Europejskiego Banku Centralnego, który rozważa wprowadzenie programu skupu obligacji rządowych na początku przyszłego roku.