(PAP) Notowania ropy WTI (kontrakty na maj) i Brent (kontrakty na czerwiec) pozostają w piątek z rana stabilne w okolicach 62 USD i 69 USD za baryłkę. Analitycy podają, że za wzrost cen odpowiada ograniczenie produkcji przez państwa OPEC, kryzys w Wenezueli i groźba kolejnych sankcji na Iran.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 62,15 USD, po zwyżce ceny o 0,06 proc.
Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE (NYSE:ICE) Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 69,27 USD za baryłkę, po spadku ceny o 0,20 proc.
W trakcie czwartkowych notowań cena Brent za baryłkę przekroczyła na moment poziom 70 USD/b. To był najwyższy zanotowany poziom cen Brent od listopada.
Agencja Reutera podała w czwartek, że Arabia Saudyjska zagroziła, że przestanie rozliczać swoje transakcje związane z handlem ropą w dolarach, jeśli USA przyjmą ustawę, która narazi członków Organizacji Krajów Eksportujących Ropę na pozwy za praktyki monopolistyczne.
Źródła podały, że tego typu ruch ze strony Saudyjczyków był rozważany od kilku miesięcy - Rijad miał urzędnika administracji USA poinformować o swoich zamiarach wycofania z rozliczania transakcji energetycznych, jeśli ustawa zostanie uchwalona przez amerykański Kongres.
Rynki pilnie śledzą informacje dotyczące rozmów handlowych między Pekinem a Waszyngtonem.
Media donoszą o postępach w negocjacjach. Agencja Bloomberga poinformowała w czwartek, że prezydent Chin Xi Jinping chce doprowadzić do szybkiego osiągnięcia porozumienia w negocjacjach handlowych.
Wicepremier Chin Liu He, który stoi na czele chińskiej delegacji, powiedział w czwartek, że obie strony "osiągnęły nowy konsensus w wielu ważnych kwestiach na piśmie".
W związku z przerwami w dostawach prądu w Wenezueli produkcja spadła poniżej 600 tys. baryłek dziennie. W styczniu produkcja ropy w Caracas wyniosła 1,23 mln baryłek dziennie.
"Kryzys w Wenezueli oraz zapowiedzi USA, dotyczące kolejnych kroków przeciwko Iranowi, doprowadziły do wzrostu cen surowca" - powiedział analityk rynku energetycznego w Samsung (KS:005930) Futures Inc. Kim Kwangrae. Dodał, że na wzrost cen ma też wpływ ograniczenie produkcji przez państwa OPEC. (PAP Biznes)