Investing.com - Zaledwie kilka dni po tym, jak Jeff Bezos bezpiecznie wylądował z powrotem na Ziemi, akcje Amazon (NASDAQ:AMZN) również zaczynają spadać.
Wczoraj akcje spadły już o 0,84% do 3.599,92 USD, a dziś w handlu przedsesyjnym spadły o kolejne 6,21% do 3.376,19 USD.
To właśnie rozczarowujące dane kwartalne i prognozy internetowego giganta handlu detalicznego psują nastroje inwestorów.
Amazon musiał w czwartek ogłosić swoim akcjonariuszom, że choć przychody za trzy miesiące do 30 czerwca wzrosły o 27 proc. do 113,1 mld dolarów, to było to mniej niż pierwotnie prognozowano.
Nie wydaje się to być wyjątkiem, gdyż prognoza przychodów na trzeci kwartał musiała zostać obniżona do przedziału 106-112 mld USD.
Jednym małym jasnym punktem był zysk na akcję, który wzrósł do 15,12 USD z 10,30 USD w drugim kwartale 2020 roku.
Na tym tle JPMorgan (NYSE:NYSE:JPM) Chase nie mógł się powstrzymać i obniżył swoją cenę docelową dla akcji Amazona do 4.100 USD z 4.600 USD.
Choć analityk Piper Sandler Thomas Champion pozostaje przekonany do Amazona i trzyma się swojej oceny "Overweight", to jednak i on musiał zmierzyć się z nową rzeczywistością - cena docelowa została obniżona z 4.000 dolarów do 3.904 dolarów.
To głównie sklepy internetowe doprowadziły do rozczarowującego wyniku sprzedaży, ponieważ działy usług internetowych i reklamy osiągnęły odpowiednio o 5 proc. i 14 proc. lepsze wyniki, według Champion.