Zachodnie giełdy powiększają spadki; spółki rozczarowują, inwestorzy ostrożni

(PAP) Giełdy w zachodniej Europie powiększają spadki. Kolejne spółki podają swoje wyniki, a wiele z nich rozczarowuje. Poza tym inwestorzy wolą zachować ostrożność przez wystąpieniem prezydenta USA Donalda Trumpa w przyszłym tygodniu - wskazują maklerzy.

Indeksy giełdowe w Europie zmierzają do najmocniejszych spadków od tygodnia. Graczy rozczarowały publikowane wyniki finansowe m.in. spółek Vivendi (PA:VIV) SA i BASF SE (DE:BASFN), a w takiej sytuacji trudno wybić się z lepszymi wynikami przewoźnikom lotniczym i spółkom technologicznym.

Spółka Vivendi taniała nawet o 4,9 proc. Firma prognozuje w 2017 r. zysk poniżej prognoz analityków.

Standard Chartered (LON:STAN) podał, że jego skorygowany zysk przed opodatkowaniem wyniósł w roku finansowym 1,09 mld dolarów wobec prognoz 1,42 mld dolarów. Akcje spółki traciły 5 proc.

Royal Bank of Scotland Group miał zaś w roku finansowym skorygowany zysk operacyjny w wysokości 3,67 mld funtów wobec szacunków 3,10 mld funtów, ale jego strata netto w 2016 r. wzrosła do 6,96 miliarda funtów z 1,98 mld funtów w 2015. RBS spodziewa się, że po raz pierwszy w tej dekadzie zanotuje zysk dopiero w 2018 r. Akcje banku tanieją o 2,7 proc.

BASF podał w raporcie za IV kwartał, że jego skorygowany EBIT wyniósł 1,18 mld euro, a analitycy spodziewali się 1,16 mld euro. Walory BASF zniżkują o 3,6 proc.

Rynki rozczarował też w czwartek sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin, który stwierdził, że w tym roku wpływ reform planowanych przez administrację prezydenta Donalda Trumpa na wzrost gospodarki USA będzie niewielki.

Zapowiedział, że reforma systemu podatkowego w USA ma zostać uchwalona przed rozpoczynającą się w sierpniu przerwą w pracach Kongresu Stanów Zjednoczonych. Na rynkach oczekiwano tymczasem, że ta reforma zostanie uchwalona wcześniej.

Na początku ubiegłego tygodnia Donald Trump zapowiedział, iż szczegóły nowej ordynacji podatkowej zostaną ogłoszone w ciągu 2-3 tygodni.

"Rynek czeka na szczegóły dotyczące możliwych cięć podatków w USA, które prezydent Trump może zaprezentować w przyszłym tygodniu podczas wystąpienia w Kongresie USA" - mówi Kenji Ueno, zarządzający funduszami Sompo Japan Nipponkoa Asset Management.

"Jest bardzo prawdopodobne, że komentarze jego urzędników będą wpływać na rynek. Amerykańska polityka fiskalna zmierza w kierunku ekspansji w gospodarce, ale administracja Donalda Trumpa może próbować +ostudzić+ nieco oczekiwania rynkowe" - dodaje.

"Przyszły tydzień to będzie już 3 tygodnie od czasu, gdy prezydent Trump zapowiadał +coś fenomenalnego+, jeśli chodzi o reformę podatków" - przypomina z kolei Michael Hewson, główny analityk rynku w CMC Markets w Londynie.

"Jeśli w tym wystąpieniu Trumpa zabraknie szczegółów (o obniżce podatków), to rajdy na rynkach akcji, jakie widzimy od 3 miesięcy będą +podatne+ na realizowanie zysków" - ocenia.

Tymczasem w piątek na giełdach paliw spadki cen ropy naftowej - baryłka WTI na Nymex w Nowym Jorku traci 25 centów i jest wyceniana po 54,20 USD.

W czwartek surowiec na NYMEX zdrożał o 86 centów do 54,45 USD/b, najwyżej od 2 lipca 2015 r. Analitycy oceniają, że rosnący eksport ropy z USA wpłynie na opóźnienie zrównoważenia rynku paliw.

Miedź na LME w Londynie drożeje o 0,6 proc. do 5.896,00 USD za tonę, po spadku notowań w czwartek o 3 proc. Jak wskazują traderzy na rynkach jest coraz więcej optymizmu i oczekiwań wzrostu cen, bo w największych kopalniach miedzi na świecie są zakłócenia w dostawach metalu.

W piątek osłabia się euro - o 0,1 proc. wobec dolara USA - do 1,0593 USD. W tym tygodniu spadek kursu euro wynosi 0,2 proc.

Złoto w górę - kruszec drożeje o 0,6 proc. do 1.256,53 USD za uncję. Złoto zmierza do już czwartej z kolei tygodniowej zwyżki notowań.

Poniżej indeksy w Europie - godz. 12.15