(PAP) Indeksy Nasdaq i S&P 500 poruszają się w czwartek w okolicach historycznych maksimów. Uwaga skierowana jest na wskaźniki aktywności w gospodarce USA i dane z tamtejszego rynku pracy. Ropa drożeje po wyższych od oczekiwań spadkach zapasów surowca w Stanach w ubiegłym tygodniu.
Dow Jones Industrial rośnie 0,1 proc., S&P 500 zwyżkuje 0,2 proc., Nasdaq Comp (WA:CMP) zyskuje 0,2 proc.
Ponad 2 proc. drożały walory Deere. Producent sprzętu rolniczego zamierza kupić za 4,4 mld euro niemieckiego Wirtgena, producenta maszyn budowlanych.
Dwucyfrowe wzrosty, po lepszych od oczekiwań wynikach kwartalnych, notował Palo Alto Networks, dostawca usług dla bezpieczeństwa IT.
Ponad 5 proc. tracił Hewlett Packard. Inwestorzy wyprzedawali akcje spółki po słabych wynikach kwartalnych i niższych od oczekiwań prognozach na dalszą część roku.
Nawet 3,5 proc. zwyżkowały akcje PPG (WA:IBSP) Industries. Producent farb poinformował, że co najmniej przez 6 najbliższych miesięcy nie złoży kolejnej propozycji przejęcia Akzo Nobel, swojego holenderskiego konkurenta. Wcześniej PPG proponował Akzo 95 euro za papier. W czwartek jedna akcja Akzo kosztowała ok. 74,5 euro.
Uwaga rynków skierowana była w czwartek na dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych.
Wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim ISM w maju wyniósł 54,9 pkt. wobec 54,8 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 54,8 pkt.
W firmach w USA przybyło w maju 253 tys. miejsc pracy - wynika z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services.
Ankietowani przez Bloomberga analitycy oczekują, że gospodarka USA wykreowała w sektorach pozarolniczych w maju 180 tys. miejsc pracy. Oficjalne dane Departamentu Pracy zostaną podane w piątek.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła o 13 tys. do 248 tys. z 235 tys. tydzień wcześniej - podano w czwartek. Oczekiwano 238 tys.
W maju liczba zapowiadanych zwolnień pracowników w USA wzrosła o 71,4 proc. w stosunku do tego samego okresu roku 2016, po spadku w kwietniu o 42,9 proc. - wynika z raportu firmy Challenger, Gray & Christmas Inc.
Piątkowy raport payrolls będzie ostatnim przed zaplanowanym na 13-14 czerwca posiedzeniem amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Po nieco niższych od oczekiwań ostatnich odczytach danych makro i inflacji w USA oraz w związku z planami rozpoczęcia redukcji bilansu Fed jeszcze w tym roku, na rynku pojawiły się spekulacje, iż Fed może zdecydować się na kolejną po czerwcowej podwyżkę stóp procentowych dopiero w grudniu.
Wyceniane przez kontrakty na stopę Fed prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA o 25 pb w czerwcu wynosi 100 proc. Rynek wycenia prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki w grudniu na ok. 50 proc.
W czwartek wypowiadali się kolejni przedstawiciele Fed. Jerome Powell, przedstawiciel zarządu Fed, ocenił, że jeżeli gospodarka będzie rozwijać się zgodnie z oczekiwaniami, należałoby kontynuować stopniowe podwyżki stóp procentowych w USA. W sumie w 2017 r. Fed powinien trzykrotnie podnieść koszt pieniądza - ocenił.
W odniesieniu do sytuacji inflacyjnej w USA - inflacja nie zbliżyła się jeszcze do 2-proc. celu Fed - powiedział, iż należy być "cierpliwym", dynamika cen ponownie stopniowo będzie przyspieszać.
"Podczas gdy ostatnie wskazania z rynku pracy uzasadniają szybsze tempo zacieśniania monetarnego, inflacja utrzymuje się poniżej celu od 5 lat i powoli rosła w kierunku 2 proc., co jest argumentem za byciem cierpliwym, szczególnie jeżeli ów wzrost spowolni lub wyhamuje" - powiedział.
Deflator PCE, preferowana przez Fed miara inflacji, zniżkował w kwietniu drugi miesiąc z rzędu do 1,7 proc.
Zdaniem Powella, w dalszej części roku należy rozpocząć redukcję bilansu Fed. Poinformował, że Fed nie podjął jeszcze decyzji ws. docelowej wielkości bilansu po jego redukcji. W jego opinii "trudno byłoby" sobie wyobrazić, by po redukcji suma aktywów z w portfelu Fed spadła poniżej 2,5 bln USD z 4,5 bln obecnie.
Wcześniej w jastrzębim tonie wypowiedział się John Williams, prezes Fed z San Francisco. Jego zdaniem, jeżeli dane z gospodarki amerykańskiej okażą się mocne, Rezerwa Federalna powinna 4-krotnie podwyższyć w USA koszt pieniądza w 2017 r. Dodał, że jego scenariuszem bazowym są 3 podwyżki.
Cisza medialna obowiązująca przedstawicieli Rezerwy przed zbliżającym się posiedzeniem rozpoczyna się w sobotę 3. czerwca.
ZAPASY ROPY W USA W DÓŁ, NOTOWANIA SUROWCA W GÓRĘ
Po mocnych nawet 3-proc. spadkach w trakcie poprzedniej sesji, w czwartek po południu notowania ropy naftowej odbiły w górę po tygodniowych danych o zapasach surowca w USA.
Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 6,43 mln baryłek, czyli 1,2 proc., do 509,912 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE). To ponad 2 razy więcej niż oczekiwał rynek i ósmy z rzędu tydzień, w którym doszło do uszczuplenia stanów magazynowych w USA.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana ok. godz. 17.30 po 48,9 USD, w górę o 1,2 proc. Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje 0,8 proc. do 51,2 USD za baryłkę.
Uwaga rynku paliw kopalnych skierowana będzie teraz na Donalda Trumpa. Prezydent USA w czwartek o godz. 15 czasu lokalnego (godz. 21 w Polsce) ogłosi decyzję ws. paryskiego porozumienia klimatycznego. Amerykańskie media donoszą, iż Trump zamierza wycofać USA z porozumienia paryskiego z 2015 r. o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych.
"Jeżeli Trump rzeczywiście wycofa Stany z porozumienia klimatycznego, może to sygnalizować chęć do dalszego znoszenia regulacji, co może sprzyjać zarówno zużyciu, jak i popytowi na paliwa kopalne, a tym samym cenom ropy" - ocenił Jonathan Chan, analityk Phillip Fututres z Singapuru.
OPEC CHCIAŁ CIĄĆ MOCNIEJ, ALE NIE WYSZŁO
Podczas ubiegłotygodniowego szczytu kartelu w Wiedniu OPEC rozważał zwiększenie kwot cięcia wydobycia o 1-1,5 proc., czyli ok. o dalsze 300 tys. baryłek dziennie - podała w czwartek agencja Reuters, opierając się na źródłach.
Kraje zrzeszone w OPEC oraz pozostali główni producenci ropy zgodzili się w ubiegłym tygodniu na wydłużenie cięć wydobycia ropy naftowej o 9 miesięcy, począwszy od lipca 2017 r. Cięcia zostały utrzymane na obecnym poziomie, czyli 1,8 mln baryłek dziennie (OPEC 1,2 mln b/d, pozostałe kraje 600 tys. b/d, z czego Rosja o 300 tys. b/d). (PAP Biznes)