Investing.com – Ceny ropy ustabilizowały się na sesji północnoamerykańskiej w czwartek, po spadku o niemal 3%, do pięciotygodniowego minimum na poprzedniej sesji, po tym, jak dane pokazały, że zapasy ropy w USA wzrosły najbardziej w historii.
Ropa naftowa z listopadowej dostawy na New York Mercantile Exchange wzrosła o 6 centów, czyli 0,13%, do ceny 45,40$ za baryłkę, o godz. 14:40, po wcześniejszym spadku o 1,33$, czyli 2,85% o dzień wcześniej.
W środę ropa z USA spadła do ceny 44,96$, najniższego poziomu od 29 września, po tym, jak U.S. Energy Information Administration oświadczyło w swoim raporcie tygodniowym, że zapasy ropy naftowej wzrosły o 14,4 mln baryłek, w tygodniu przed 28 października, wobec prognozy wzrostu o 1,0 mln baryłek.
Całkowita ilość zapasów to 482,6 mln baryłek w zeszłym tygodniu, co AIN określiło jako „najwyższy poziom dla tego okresu roku w historii”.
Na giełdzie ICE Futures Exchange w Londynie ropa Brent ze styczniowej dostawy była nad kreską 23 centy, czyli 0,49%, w cenie 47,09$ za baryłkę. Dzień wcześniej kontrakt spadł o 1,28$, czyli 2,66%.
Dzień wcześniej ropa Brent spadła do ceny 46,46$, najniższej od 28 września, pośród wątpliwości wokół wdrożenia planowanego porozumienia OPEC, o ograniczeniu produkcji.
Organizacja OPEC zawarła porozumienie o ograniczeniu produkcji do zakresu 32,5-33,0 mln baryłek na dzień, podczas spotkania na konferencji w Algierii w zeszłym miesiącu. OPEC oświadczyło jednak, że poczeka do oficjalnego posiedzenia w Wiedniu, 30 listopada, aby sfinalizować decyzję.
Prawdopodobieństwo, że producenci wyjdą z listopadowego posiedzenia z pustymi rękami, mocno wzrosło po tym, jak Irak, Iran, Nigeria i Libia zasygnalizowały, że mogą nie wziąć udziału w zaproponowanym porozumieniu o obniżeniu produkcji. Niejasne stanowisko Rosji również wywołuje niepewność.