(PAP) Grupa Azoty spodziewa się, że tegoroczne wyniki będą lepsze niż wypracowane w 2016 r. - poinformował na konferencji wiceprezes spółki Paweł Łapiński. Zarówno trzeci, jak i czwarty kwartał powinny przynieść wzrosty rok do roku.
"Oczekujemy, że w tym roku wyniki będą lepsze niż w 2016 r." - powiedział Łapiński.
"Liczymy, że zarówno III, jak i IV kwartał będą lepsze rok do roku" - dodał.
W I półroczu zysk netto grupy wzrósł do 335,5 mln zł z 316 mln zł przed rokiem, zysk operacyjny do 442,1 mln zł z 437,1 mln zł, EBITDA do 714,2 mln zł z 693,8 mln zł, a przychody do 4,87 mld zł z 4,63 mld zł w I połowie 2016 r.
W 2016 roku Grupa Azoty miała 343,3 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej, 486,1 mln zł zysku operacyjnego i 8,96 mld zł przychodów.
Wiceprezes nie widzi na tę chwilę "pola do dokonania istotnych odpisów w drugiej połowie 2017 roku".
Według niego, głównym czynnikiem poprawy wyników w drugim półroczu, podobnie jak w pierwszym, ma być segment tworzyw.
Łapiński zwrócił uwagę, że ustabilizowała się sytuacja segmentu nawozowego.
W ostatnim okresie spółkę zaskoczyły ceny gazu.
"Spodziewaliśmy się sezonowego spadku cen, tymczasem ze względu na niskie zapasy gazu Europa wciąż kupuje i tym samym podbija cenę" - powiedział.
Zdaniem wiceprezesa, sytuacja w obszarze nawozów powinna być w drugiej połowie roku lepsza niż w analogicznym okresie 2016 r.
W pierwszych sześciu miesiącach Grupa Azoty zredukowała koszty stałe o 30 mln zł.
W kolejnej części roku mają one jeszcze spaść.
W ramach grupy uruchomiono wspólną platformę zakupową i wdrożono jednolity regulamin zakupów. To jeden z czynników decydujących o spadku kosztów.
"Ci sami dostawcy usług czy dóbr poprzez platformę potrafią oferować o połowę niższe ceny niż wcześniej" - powiedział Łapiński.
Tegoroczne wydatki inwestycyjne w grupie mają wynieść 1,3 mld zł. Z tego w pierwszej połowie roku wydano 501 mln zł, co stanowi 39 proc. planu.
Łapiński zapytany, czy uda się zrealizować założenia, odpowiedział: "Zostawiłbym pewien margines na różnego rodzaju ewentualne opóźnienia".
Podtrzymał, że w kolejnych dwóch latach CAPEX grupy będzie rósł.
Zapewnił, że spółka wciąż jest zainteresowana akwizycjami. Nie chciał jednak podawać konkretów.
"Pracujemy nad tą kwestią" - powiedział tylko.
Dług netto grupy na koniec I półrocza 2017 roku wyniósł 631 mln zł.
W ramach wolnych limitów finansowania do dyspozycji spółki pozostaje 1,4 mld zł. (PAP Biznes)