(PAP) "Od początku roku zrealizowaliśmy inwestycje w aktywa trwałe w wysokości ok. 9 mln zł, kupując m.in. podbijarkę torową. Pracujemy nad programem inwestycyjnym. Nakłady mogą się jeszcze zwiększyć o kilka milionów złotych" - powiedział Arkadiusz Wierciński, członek zarządu ZUE.
"Z tego powodu postanowiliśmy, że nie będziemy rekomendować wypłaty dywidendy z zysku za 2013 r." - dodał Wiesław Nowak, prezes ZUE.
W listopadzie Nowak deklarował, że z zysku za 2013 r. spółka może wypłacić dywidendę. Nowak jest również głównym akcjonariuszem ZUE, kontrolującym 62,5 proc. akcji.
W I kwartale 2014 r. ZUE miało 108,3 mln zł skonsolidowanych przychodów, co oznacza wzrost o 105 proc. rdr. Wynik brutto na sprzedaży wyniósł 2,1 mln zł, wobec -0,6 mln zł rok wcześniej. Grupa zanotowała stratę na poziomie netto w wysokości 2,1 mln zł, co oznacza poprawę wobec tego I kwartału 2013 r., kiedy strata netto sięgnęła 3,9 mln zł.
Portfel zamówień ZUE wynosi ok. 1,2 mld zł. Przedstawiciele spółki powtórzyli, że ZUE liczy na realizację połowy backlogu w 2014 r.
W opinii przedstawicieli spółki rynek infrastruktury kolejowej w 2014 r. będzie nieco lepszy niż w 2013 r., jednak znacząca poprawa nastąpi w 2015 r.
"Jeśli miasta i PKP PLK wejdą w regularny rytm ogłaszania przetargów, to będziemy mogli się do niego dostosować i zwiększać nasze moce przerobowe, także dzięki zewnętrznym firmom, z którymi współpracujemy od dłuższego czasu" - powiedział Wierciński.
"Jeśli jednak wrócimy do sposobu prowadzenia zamówień sprzed kilku lat, czyli ogłaszania wielu przetargów jednocześnie, będzie to niekorzystne dla rynku" - dodał.
Nowak poinformował, że ok. 80 proc. przychodów spółki pochodzi z zamówień publicznych.