(PAP) Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła uspokojenie nastrojów po najlepszym rozpoczęciu roku od 12 lat, co nie przeszkodziło jednak indeksom S&P 500 i Nasdaq lekko poprawić historyczne maksima. Nie słabnie optymizm inwestorów w ocenie perspektyw amerykańskiej gospodarki.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,05 proc. do 25.283,00 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,17 proc. do 2.747,71 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). poszedł w górę o 0,29 proc. do 7.157,39 pkt.
Najlepiej w USA radzą sobie na początku tygodnia spółki użyteczności publicznej, a najgorzej opieka zdrowotna, telekomy i banki.
Część inwestorów giełdowych w USA realizowała w poniedziałek zyski po dość udanym pierwszym tygodniu nowego roku. W ciągu czterech pierwszych sesji 2018 r. Dow Jones Industrial zyskał 2,33 proc., S&P 500 w górę o 2,6 proc., a Nasdaq Comp. zanotował wzrost o 3,38 proc. Dla DJI i Nasdaqa były to najlepsze tygodniowe osiągnięcia od 2006 r.
Kolejnych impulsów giełdom dostarczyć może zbliżający się sezon wyników - w piątek nieoficjalnie rozpoczną go publikacje raportów dużych amerykańskich banków (JP Morgan Chase i Wells Fargo). Inwestorzy liczą, że dzięki reformie podatkowej, obniżającej obciążenia dla firm, wygenerują one wyższe stopy zysku.
Słaby kwartał ma za sobą GoPro (NASDAQ:GPRO). Producent kamer sportowych zaraportował wstępne przychody za IV kw. o 1/4 niższe od oczekiwań. Firma zamierza także zwolnić jedną piątą pracowników. Kurs GoPro spadał o ponad 25 proc.
Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się wzrostu zysków spółek notowanych na S&P 500 w IV kw. o 11,9 proc., wobec 10,9 proc. dla całego 2017 r. Na 2018 r. rynek szacuje dynamikę zysków na 14,8 proc. Najniższe zyski ma w 2018 r. wygenerować sektor dóbr podstawowych (6,7 proc.) i opieki zdrowotnej (6,8 proc.), a najwyższe paliwowy (42,7 proc.) i IT (24,7 proc.).
Wzrosty na giełdach napędzają pozytywne sygnały docierające z wielu obszarów światowej gospodarki i brak oznak na przerwanie zsynchronizowanej, szeroko zakrojonej ekspansji w większości regionów.
"Sytuacja fundamentalna pozostaje mocno sprzyjająca, przy globalnym wzroście gospodarczym powyżej trendu i wobec rozpoczęcia implementacji reformy podatkowej w USA. Oczywiście, niektóre wskaźniki techniczne wyglądają na +napięte+, jednak jakakolwiek korekta może być sposobnością na zwiększenie zaangażowania w akcje. Oczekuje się, że wyniki pozostaną +na fali+" - ocenili w raporcie z 5. stycznia analitycy JP Morgan.
Kolejne wysokie odczyty koniunktury napłynęły w poniedziałek z Europy.
Zaufanie na obszarze objętym wspólną walutą jest najwyższe od 2000 r. - indeks nastrojów w grudniu 2017 r. wyniósł 116,0 pkt. wobec 114,6 pkt. w listopadzie. Oczekiwano 114,8 pkt.
Wskaźnik zaufania wśród inwestorów w strefie euro wg Sentix w styczniu wzrósł zaś do 32,9 pkt. z 31,1 pkt. miesiąc wcześniej - to drugi najwyższy odczyt w cyklu. Oczekiwano 31,3 pkt.
Sprzedaż detaliczna w strefie euro w listopadzie 2017 r. wzrosła zaś o 1,5 proc. mdm, po spadku w X o 1,1 proc. Oczekiwano wzrostu o 1,3 proc. Sprzedaż rok do roku wzrosła o 2,8 proc., po wzroście w poprzednim miesiącu o 0,2 proc., a spodziewano się wzrostu o 2,4 proc.
W Europie na zamknięciu Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,24 proc., DAX zyskał 0,36 proc., FTSE 100 zniżkował 0,36 proc., CAC 40 poszedł w górę o 0,30 proc.
DOLAR ZYSKUJE PO SŁABYM POCZĄTKU ROKU, W BANKACH CENTRALNYCH DOMINACJA JASTRZĘBI
Amerykańska waluta rozpoczęła tydzień od umocnienia, po słabym początku roku. EUR/USD spada o 0,6 proc. do 1,196, wobec testowania 2,5-letnich szczytów z 2017 r. (1,2092) w poprzednim tygodniu. Indeks dolara DXY rośnie o 0,5 proc. do 92,4.
Dolara wspierają jastrzębie sygnały z Fed. John Williams, prezes Fed z San Francisco, potwierdził w weekend, że opowiada się za trzema podwyżkami stóp procentowych w 2018 r. Scenariusza czterech podwyżek nie wykluczyła natomiast Loretta Mester, szefowa Fed z Cleveland. Oboje bankierów objęło w 2018 r. rotacyjne prawo głosu w Federalnym Komitecie Otwartego Rynku.
W poniedziałek wieczorem głos zabiorą jeszcze: Raphael Bostic (Fed Atlanta), Williams oraz Eric Rosengren (Fed Boston).
W Europie również pojawiły się jastrzębie głosy. Znany z popierania bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej Jens Weidmann, prezes Bundesbanku, powiedział w niedzielę hiszpańskiemu El Mundo, że "uzasadnioną" decyzją byłoby ustanowienie daty zakończenia programu skupu aktywów przez Europejski Bank Centralny (EBC).
Uwagę przykuje w tym kontekście czwartkowa publikacja zapisów z przebiegu grudniowego posiedzenia EBC. Dokument może dostarczyć szczegółów dyskusji na temat przyszłości programu luzowania ilościowego oraz innych parametrów polityki monetarnej.
Jastrzębie oblicze pokazał w poniedziałek również bank centralny w Rumunii, który nieoczekiwanie podwyższył referencyjną stopę procentową o 25 pb. do 2,0 proc., utrzymując symetryczny korytarz stóp procentowych na poziomie 1,0 proc. (podwyżka stopy depozytowej i lombardowej o 25 pb.).
Po decyzji wahaniom podlegał kurs rumuńskiego leja. EUR/RON spadał o 0,2 proc. do 4,62, jednak później wzrósł do 4,64.
Inflacja w Rumunii w listopadzie (ostatnie dostępne dane) wyniosła 3,2 proc., zbliżając się do górnego ograniczenia dopuszczalnego przedziału wahań od celu NBR (2,5 proc., +/- 1 pkt. proc.). Gospodarka Rumunii rozwijała się w III kw. 2017 r. w tempie 8,8 proc. rdr.
INTERWENCJA WALUTOWA KOREI POŁUDNIOWEJ
Na początku azjatyckiej części sesji doszło do dynamicznego osłabienia koreańskiego wona. USD/KRW wzrósł w ciągu kilku minut o 1 proc. do 1.069. Won zakończył sesję z 0,3 proc. stratą do dolara, na poziomie 1.066.
Traderzy spekulują, że na rynku interweniował koreański rząd, który chciał powstrzymać umocnienie wona. W 2017 r. won umocnił się do dolara o 13 proc. - najwięcej wśród azjatyckich walut. (PAP Biznes)