(PAP) Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła minimalne zmiany po spadkach z poprzednich sesji. Do zakupów akcji zachęcały inwestorów lepsze od oczekiwań raporty kwartalne kilku dużych amerykańskich korporacji.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,04 proc., do 16.315,19 pkt.
S&P 500 zyskał 0,16 proc. i wyniósł 1.877,70 pkt.
Nasdaq Comp. wzrósł o 0,32 proc. i wyniósł 4.227,17 pkt.
„Zachowanie giełd w ostatecznym rozrachunku zależy od wyników spółek. Jest więc dobrą informacją dla inwestorów, że kilka pierwszych raportów kwartalnych, jakie zobaczyliśmy, były lepsze od oczekiwań” – ocenił John Canally, analityk w LPL Financial.
Ponad 50 spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500, zaplanowało prezentację raportów finansowych za trzeci kwartał w tym tygodniu.
Rynek spodziewa się 4,8 proc. wzrostu zysku netto amerykańskich spółek rdr – wynika z ankiet przeprowadzonych przez agencję Bloomberg. Na poziomie przychodów konsensus Bloomberga zakłada wzrost o 4,2 proc. rdr.
Lepsze od oczekiwań wyniki podał koncern Johnson&Johnson. Spółka zanotowała w trzecim kwartale skorygowany zysk na akcję w wysokości 1,5 USD. Analitycy spodziewali się zysku na akcję na poziomie 1,44 USD. Jednocześnie spółka podniosła prognozę zysków w tym roku.
Swoje wyniki podało też kilka dużych banków. Zysk Citigroup Inc. wyniósł 1,15 centów na akcję. Analitycy spodziewali się zysku na poziomie 1,12 centów na akcję.
Wells Fargo & Co. zanotował zysk netto w wysokości 1,02 USD na akcję, zgodnie z oczekiwaniami rynku.
Zysk na akcję JPMorgan Chase wyniósł 1,36 USD na akcję wobec spodziewanego przez analityków zysku 1,39 USD na akcję.
Indeks S&P 500 stracił od swoich maksimów z połowy września już około 6 proc. a inwestorzy sprzedawali akcje na fali obaw o spowolnienie wzrostu w światowej gospodarce. W poniedziałek indeks przełamał istotne wsparcia na poziomie 1.905 pkt., gdzie przebiega obecnie 200-sesyjna średnia krocząca.
„Awersja ryzyka przyjęła dosyć ekstremalne rozmiary i zobaczyliśmy gwałtowną przecenę. Nie da się jednak utrzymać takiej dynamiki spadków. Obawy o to, że spowolnienie w światowej gospodarce odbije się mocno na USA są przesadzone. Wiemy przecież, że Fed podniesie stopy proc. tylko wtedy, gdy dane makro będą korzystne” – ocenił Thomas Thygesen, analityk Skandinaviska Enskilda Banken.
Po raz kolejny rozczarowały we wtorek dane makro z Niemiec. Indeks ZEW, mierzący oczekiwania co do wzrostu gospodarczego Niemiec, spadł do minus 3,6 pkt. z 6,9 pkt. miesiąc wcześniej. To już 10. z kolei miesiąc spadku wskaźnika oraz pierwszy negatywny odczyt indeksu od listopada 2012 r. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 0,0 pkt.
„Eksperci instytutu ZEW spodziewają się, że sytuacja gospodarcza w Niemczech ulegnie dalszemu pogorszeniu w średnim terminie. Przyczynami słabości są napięcia geopolityczne oraz słabsze od oczekiwań wyniki wielu gospodarek strefy euro” napisał w komunikacie prezes ZEW Clemens Fuest.
Rząd Niemiec obniżył prognozę wzrostu gospodarczego dla Niemiec na 2014 rok z 1,8 proc. do 1,2 proc. W przyszłym roku tempo wzrostu ma wynieść 1,3 proc. zamiast zapowiadanych wcześniej 2 proc. – zakłada nowa prognoza niemieckiego rządu.
Produkcja przemysłowa w strefie euro w sierpniu spadła o 1,8 proc. mdm, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,9 proc., po korekcie. Analitycy spodziewali się, że produkcja mdm spadnie o 1,6 proc.